Metalowe elementy zakopane na zamkowym dziedzińcu i zasypany tunel znaleźli po kilku godzinach pracy poszukiwacze w Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim na Dolnym Śląsku. Kolejne badania wskazały na istnienie zasypanej przestrzeni pod zamkowymi piwnicami. Według legend w warowni miały być ukryte niemieckie dokumenty i depozyty z okresu drugiej wojny światowej.

Poszukiwania Grupa Eksploracyjna Miesięcznika Odkrywca prowadziła w miejscach, które wytypowano wcześniej za pomocą georadarów. Prace georadarowe nie są jednoznaczne. Odczyty pokazały puste przestrzenie lub luźny materiał. W tym miejscu powinna być jednak skała – mówi Grzegorz Góra z GEMO.

Wyobraźnię odkrywców wciąż pobudza próba odpowiedzi na pytanie, czy Zamek Grodno posiada podziemia. Historia tego miejsca liczy siedemset lat. W tym czasie odkryto jedynie piwnice – przyznaje miłośnik historii Łukasz Kazek. W niemieckim przewodniku z 1898 roku była informacja o przejściu podziemnym, które biegło poza mury. W czasie oblężenia dostarczano nim żywność. Pozwalało ono także na ewakuację zamku. Informacje o podziemnych korytarzach pojawiały się także po drugiej wojnie światowej. Wówczas nie brakowało doniesień o tajemniczych skrzyniach ukrytych przez niemieckie wojsko.


Grupa wykonywała kilkudziesięciocentymetrowe odwierty. Później w otwory wprowadzana była specjalistyczna kamera.

Prace rozpoczęto w zamkowych piwnicach. Wykonano trzy odwierty. Pod warstwą cegieł znaleziono luźny materiał. W tym miejscu powinna być skała, a wszystko wskazuje na to, że jest zasypana przestrzeń – przyznał w czasie badań doktor Wiesław Nawrocki. Wprowadzona w otwór kamera nie wyjaśniła tajemnicy. Wiemy, że jesteśmy w zasypie, ale czego? Zasyp ma charakter liniowy szerokości około metra i jest zasypany na głębokość metra i dwudziestu centymetrów. Może to być tunel lub element starej zabudowy – wyjaśniał Nawrocki.

Odwierty wykonano w także w jednej z zamkowych sal. Prace nie pozwoliły jednak na potwierdzenie istnienia ukrytych pod podłogą komór.

Dalsze prace poszukiwaczy wskazały, że pod zamkowym dziedzińcem biegnie tunel. Jest on jednak prawdopodobnie zasypany. Kamerę udało się wprowadzić jedynie na głębokość metra. Przekazywany obraz potwierdził, że w tym miejscu jest zawalisko. To może być tunel, który biegnie z wnętrza zamku poza jego mury. Może on również prowadzić z piwnic na zamkowy dziedziniec.

Badania wykrywaczami metali w tym samym rejonie potwierdziły, że pod ziemią znajdują się sporej wielkości, metalowe elementy. By wyjaśnić co kryje zamkowy dziedziniec trzeba jednak przeprowadzić praca archeologiczne.

Prace grupa prowadziła za zgodą konserwatora zabytków. Nie pozwalały one na zbyt dużą ingerencję w zabytkowej przestrzeni. Potwierdzone odkrycia wymagają dalszych badań.

To początek wielkich poszukiwań na Dolnym Śląsku. W najbliższych tygodniach mają rozpocząć się prace związane z poszukiwaniami złotego pociągu w Wałbrzychu. Trwają badania odkryć w Unisławiu Śląskim. Tam według poszukiwaczy mają istnieć podziemne tunele. W Walimiu wciąż na wyjaśnienie czeka zagadka ukrytego pod ziemią czołgu. W okolicach Kamiennej Góry mają być przeprowadzone badania dwóch miejsc. W jednym ma być podziemna hala, w której mogły być ukryte ciężarówki. W kolejnym niemieckie depozyty. Fiaskiem zakończyły się już w ubiegłym roku poszukiwania nieznanych, podziemnych obiektów z okresu drugiej wojny światowej w Walimiu.

(mn)