Skoczkowie narciarscy po dwutygodniowej przerwie spowodowanej pogodą wracają do rywalizacji w Pucharze Świata. W sobotnim konkursie w Engelbergu wystąpi sześciu Polaków, czyli komplet. W kwalifikacjach najlepiej z nich spisał się Kamil Stoch - był czwarty . Engelberg to miejsce, w którym trzykrotny mistrz olimpijski czuje się bardzo dobrze. Aż siedmiokrotnie stawał tutaj na podium PŚ, a wygrał w 2013 roku. W poprzednim sezonie zmagania w szwajcarskim mieście zaczął od trzeciego miejsca, dzień później był drugi.

W piątkowych kwalifikacjach Stoch uzyskał 135 metrów, a ich zwycięzca Japończyk Japończyk Ryoyu Kobayashi - 137. Na drugim miejscu sklasyfikowano wracającego do wysokiej formy Austriaka Stefana Krafta (134,5 m), a na trzecim - Norwega Roberta Johanssona (135).

Piotr Żyła był dziesiąty (130,5 m), Dawid Kubacki - 22. (126,5), Maciej Kot - 26. (125,5), Stefan Hula 31. (123,5), a Jakub Wolny - 47. (118,0).


Warto odnotować szóste miejsce Słoweńca Petera Prevca (132 m), dla którego to pierwszy start w sezonie. Zdobywca Kryształowej Kuli z 2016 roku dochodził do zdrowia po kontuzji stawu skokowego.

Skoczkowie wrócili do rywalizacji po niespodziewanej dwutygodniowej przerwie. Z powodu niekorzystnej prognozy pogody odwołano zaplanowane na 8 i 9 grudnia zawody w Titisee-Neustadt. Podopieczni trenera Stefana Horngachera ten czas przeznaczyli na treningi w Zakopanem.

W klasyfikacji generalnej PŚ prowadzi znakomicie spisujący się od początku sezonu Ryoyu Kobayashi. Japończyk wygrał trzy z pięciu konkursów i o 135 punktów wyprzedza Żyłę. Stoch jest trzeci ze stratą 144 pkt.

Pierwsza seria sobotniego konkursu zaplanowana jest na godz. 16. W niedzielę odbędą się kolejne zawody.

(ug)