Kamil Stoch uzyskał 122 m i zajął piąte miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego, pierwszego w sezonie indywidualnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince. Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft - 126,5 m. W pierwszej serii wystąpi siedmiu Polaków. Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Kamil Stoch - w takiej kolejności wystąpią Polacy w sobotnim konkursie drużynowym Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince - zdecydował trener Stefan Horngacher.

Drugi był Niemiec Stephan Leyhe - 124,5 m, a trzeci Japończyk Junishiro Kobayashi - 126 m. W czołowej "10" uplasowali się także siódmy Stefan Hula - 124 m i dziewiąty Maciej Kot - 120 m. 

Pozostali Polacy, którzy awansowali do niedzielnego konkursu, to: 13. Dawid Kubacki - 121 m, 25. Jakub Wolny - 119,5 m, 20. Piotr Żyła - 115 m i 49. Aleksander Zniszczoł - 111,5 m.

Klemens Murańka uzyskał 109,5 m i zajął 52. miejsce. Odpadli także 56. Bartosz Czyż (111 m), 59. Przemysław Kantyka (109 m), 63. Paweł Wąsek (106 m) i 65. Jan Ziobro (106 m).

Wśród zawdoników, którzy nie wywalczyli awansu był m.in. 64. Czech Jakub Janda (106 m). Start miał być dla niego jednym z ostatnich w karierze, Janda został bowiem parlamentarzystą i zamierza skupić się wyłącznie na karierze politycznej.

W niedzielę na rozbiegu nie staną także m.in. Słoweńcy Robert Kranjec (110 m; 51. lokata), Jurij Tepes (104 m; 67.) oraz Anze Lanisek (107 m; 69.), Japończyk Taku Takeuchi (110 m; 55.) i Bułgar Władimir Zografski (110,5 m; 53.).

Podczas kwalifikacji niektórzy zawodnicy mieli poważne problemy z lądowaniem na twardym, sztucznym śniegu, który momentami przypominał lodowisko. Groźnie wyglądający upadek miał Czech Vojtech Stursa, który po lądowaniu na 114 m się wywrócił. Zawodnik nie mógł sam się podnieść, gdyż nie wypięły mu się narty, zeskok opuścił prowadzony przez służby medyczne. 

Kamil Stoch: Organizatorom należą się brawa

Kamil Stoch był zadowolony po piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince. Bardzo chwalił organizatorów za przygotowanie obiektu. Należą się brawa - powiedział.

Stoch uzyskał 122 m i zajął piąte miejsce w kwalifikacjach. Wygrał Austriak Stefan Kraft - 126,5 m. W pierwszej serii niedzielnych zawodów wystąpi siedmiu Polaków.

Praca, którą dziś wykonałem była bardzo owocna, to potwierdzają wyniki. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, to warunki jakie stworzono na skoczni są dobre. Brawa dla organizatorów - powiedział. Przyznał, że nie było perfekcyjnie, jeśli chodzi o zeskok. 

Wiadomo, że śnieg jest sztuczny i jest taka, a nie inna temperatura. To powoduje dziury, duże nierówności. Najważniejsze, że dziś obyło się bez groźnych sytuacji - dodał.

Podkreślił, że czuł radość iż może "znowu czuć śnieg pod nartami".

Oceniając swój skok z kwalifikacyjny, ocenił go jako dobry. Dodał, że szkoda, iż więcej Polaków nie zakwalifikowało się do niedzielnych zawodów (w sobotę będzie konkurs drużynowy).

Żyła, Kubacki, Kot i Stoch w konkursie drużynowym

Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Kamil Stoch w takiej kolejności wystąpią Polacy w sobotnim konkursie drużynowym Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince - zdecydował trener Stefan Horngacher.

W tym samym składzie Polacy triumfowali 4 marca w mistrzostwach świata w Lahti.

W kwalifikacjach wystąpiło 73 skoczków, przeprowadzono je z 10. belki startowej. Po raz pierwszy rozgrywano je według nowych zasad. Od sezonu 2017/18 muszą w nich uczestniczyć wszyscy zawodnicy. Czołowa "10" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, która dotychczas nie musiała walczyć o prawo startu w konkursie, teraz już tego przywileju nie ma.  

Niedzielny konkurs indywidualny rozpocznie się o godz. 15. W sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa. Polska gospodarzem inauguracyjnych zawodów jest po raz pierwszy w historii. 


(ph)