W Planicy odbędzie się ostatni w tym sezonie konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polacy walczą o drugie miejsce w Pucharze Narodów. Obecnie zajmują je Niemcy, którzy mają 110 punktów przewagi.

Biało-czerwoni wystąpią w składzie: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Małą niespodzianką jest obecność Żyły, który w czwartek nie przebrnął kwalifikacji do indywidualnego konkursu.

Nigdy nie biorę pod uwagę tylko ostatniego występu. Piotrek dobrze prezentował się na mamucie w Vikersund (2. miejsce z drużyną, 12. indywidualnie - red.), a poza tym w kwalifikacjach miał wyjątkowego pecha do wiatru wiejącego w plecy. To wszystko spowodowało, że podjąłem taką decyzję - wyjaśnił wybór Żyły, a nie Macieja Kota trener Stefan Horngacher.

W tym sezonie odbyło się już siedem konkursów drużynowych. Polacy wygrać zdołali jedynie w styczniu w Zakopanem. Pięciokrotnie zajęli drugie miejsce, a raz szóste, kiedy w Kuusamo anulowano wynik Żyły w pierwszym skoku z powodu naruszenia przepisów dotyczących wymiarów stroju.

Za zwycięstwo w "drużynówce" otrzymuje się 400 punktów do klasyfikacji Pucharu Narodów. Za kolejne miejsca przyznawane jest 350, 300, 250, 200, 150, 100 i 50 pkt. Konto powiększają także zawodnicy punktujący w konkursach indywidualnych.

W Pucharze Narodów zdecydowanie prowadzą Norwegowie. Triumfatorzy pięciu zmagań drużynowych mają 6527 pkt. Niemcy zgromadzili 5509, a Polacy 5399. Siłą napędową biało-czerwonych jest Stoch, który już wcześniej zapewnił sobie Kryształową Kulę. W piątek wygrał czwarty z ostatnich sześciu konkursów.

Początek zawodów o godzinie 10:00.

(j.)