Biathlonistki Krystyna Guzik i Magdalena Gwizdoń rozpoczną o godzinie 13:00 zmagania w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. Będzie to ich ostatnia szansa na zdobycie medalu trwających w Oslo-Holmenkollen mistrzostw świata.

Biathlonistki Krystyna Guzik i Magdalena Gwizdoń rozpoczną o godzinie 13:00 zmagania w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. Będzie to ich ostatnia szansa na zdobycie medalu trwających w Oslo-Holmenkollen mistrzostw świata.
Krystyna Guzik /MIKE STURK /PAP/EPA

Biathloniści walczą w stolicy Norwegii nie tylko o medale najważniejszej imprezy w tym roku, ale również o punkty Pucharu Świata. To szczególnie istotne dla Guzik, która jest w klasyfikacji generalnej 11. i marzy o zakończeniu sezonu w pierwszej dziesiątce. Do sklasyfikowanej o jedną pozycję wyżej reprezentantki gospodarzy Tiril Eckhoff Polka traci 30 punktów. Gwizdoń plasuje się na 17. miejscu z 411 punktami.

Do dzisiejszego biegu nie zakwalifikowały się ani Monika Hojnisz, ani Weronika Nowakowska. Ta druga w piątek późnym wieczorem podzieliła się z kibicami informacją, że zostanie mamą! Jesienią urodzi bliźniaki.

O godzinie 16:00 w Oslo-Holmenkollen rozpocznie się rywalizacja mężczyzn, którzy będą się ścigać na 15 km. W zawodach nie wystartuje żaden Polak, ale emocji z pewnością nie zabraknie: na trasie pojawią się Francuz Martin Fourcade i Norweg Ole Einar Bjoerndalen.

Reprezentant "Trójkolorowych" walczy o historyczny piąty złoty medal jednych mistrzostw świata - wcześniej był najlepszy w sztafecie mieszanej, sprincie, biegu na dochodzenie i biegu indywidualnym. Z kolei 42-letni "król biathlonu" już przed imprezą zapowiadał, że marzy o złocie w sprincie (zdobył srebro) lub właśnie w biegu ze startu wspólnego, który porównał do Formuły 1.

Niedziela jest ostatnim dniem zmagań w Oslo-Holmenkollen. Kolejna runda Pucharu Świata odbędzie się w rosyjskim Chanty-Mansyjsku w dniach 17-20 marca. Następna szansa na medale MŚ pojawi się zaś w lutym 2017 w austriackim Hochfilzen.

(edbie)