Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol atakują szczyt Nanga Parbat. Jak poinformował na Twitterze trzeci członek ich wyprawy Arslan Ahmed, po dotarciu na wysokość co najmniej 7400 metrów wrócili do obozu czwartego, znajdującego się prawdopodobnie na wysokości 7200 metrów. Polak i Francuzka wyruszyli w kierunku szczytu w piątek wcześnie rano czasu lokalnego (w nocy czasu polskiego). Wspinający się w innym międzynarodowym zespole Bask Alex Txikon potwierdził, że Mackiewicz i Revol nie zrezygnowali z planu ataku w nocy z piątku na sobotę.

Tomek i Elisabeth czują się dobrze. Odpoczywają w obozie czwartym. Jest tam bardzo zimno i są bardzo zmęczeni - napisał na Twitterze Arslan Ahmed, który zakończył już udział w wyprawie. O poranku w piątek informował, że około godziny 10 czasu pakistańskiego duet osiągnął wysokość 7400 metrów.

Mackiewicz próbuje zdobyć Nanga Parbat już po raz szósty. Po raz drugi wspina się wspólnie z Revol. Polsko-francuska dwójka 19 stycznia dotarła do obozu II na wysokości 6000 metrów. Mamy bardzo krótkie okno pogodowe, 2-3-dniowe. Maksimum. Musimy się sprężyć. Jest walka straszna - relacjonował Mackiewicz, gdy 19 stycznia połączył się z nim dziennikarz RMF FM Bartosz Styrna. Następnego dnia himalaiści dotarli do obozu trzeciego (6800 metrów), a kolejną noc spędzili w obozie czwartym (prawdopodobnie 7200 metrów). W piątek wspięli się na wysokość co najmniej 7400 metrów, by na noc wrócić do obozu czwartego.

W piątek o godzinie 11 lokalnego czasu z Mackiewiczem przez telefon satelitarny połączył się wspinający się razem z Tamarą Lunger Włoch Simone Moro. Polak z wysokości 7200 metrów poinformował go, że są zmęczeni i wyziębieni, ale w nocy zamierzają zaatakować szczyt. Jak relacjonuje Alex Txikon - Moro przekazał im informację o pogarszającej się pogodzie i nadchodzącym silnym wietrze. Według innych prognoz - dobre warunki powinny się jednak utrzymywać do niedzieli.

2000 metrów w jeden dzień

W górę w piątek wyruszyły także ekipy Moro i Txikona. Jak donosił przebywający w bazie dziennikarz off.sport.pl Dominik Szczepański, włoski duet wyszedł z planem dotarcia do obozu trzeciego, by ewentualnie wesprzeć w zejściu Mackiewicza i Revol, gdyby była taka potrzeba. Z powodu zapowiadanego pogorszenia pogody, Moro i Lunger zdecydowali się jednak na powrót do bazy.

Wspinający się klasyczną drogą Kinshofera Txikon, Włoch Daniele Nardi i Pakistańczyk Ali Sadpara w piątek prosto z bazy doszli do obozu drugiego (6100 metrów). W ciągu 10-11 godzin pokonali wysokość około 2000 metrów. Ich kolejny cel to obóz trzeci (6700 metrów).

Postępy polskiej wyprawy Nanga Dream

Spore postępy poczyniła także polska wyprawa Marka Klonowskiego "Nanga Dream" działająca po południowej stronie góry, na flance Rupal. Klonowski razem z Pawłem Dunajem są teraz w obozie czwartym (7150 metrów).

11 stycznia udało nam się z nimi połączyć przez telefon satelitarny. [PRZECZYTAJ!]