"Doping kibiców zawsze mi pomaga, a w Zakopanem to już szczególnie. To tak, jakbym miał dodatkową parę nart” – mówił po niedzielnym konkursie skoków Kamil Stoch. „To jest moje miasto, więc tym bardziej się cieszę, że to była moja niedziela" – dodał.

Moim marzeniem było stanąć tu dziś na podium i zaśpiewać wraz z kibicami hymn. To się spełniło - i dla nich, i dla mnie. To jest jeszcze dla mnie jak sen, z którego nie chcę się obudzić - mówił Kamil Stoch. Skoki są już powtarzalnie równe, ale czy jest ona na długofalowe wygrywanie? Nie wiem. Dziś skakałem u siebie i ze swoimi kibicami, więc było zdecydowanie łatwiej - podkreślił. Tak naprawdę na sto procent, czyli bez obawy, że kontuzja się odnowi, zacząłem trenować w ubiegłym tygodniu. Przyznam też, że najwięcej strachu było podczas telemarku. Wczoraj i dziś już tego w głowie nie miałem - zdradził.

Kamil Stoch, który wygrał niedzielny konkurs indywidualny Pucharu Świata, podobnie jak wszyscy uczestnicy niedzielnego konkursu, zwrócił uwagę na spowodowany gęstą mgłą utrudniony kontakt ze stanowiskiem trenerskim. To nie jest miłe, gdy nie widzi się sygnału - stwierdził.


Dla innego Polaka, Jana Ziobry mgła była zdecydowanie gorsza niż jakość torów. Ciężko było zobaczyć, kiedy trener dawał sygnał, a to nie do końca sprzyja pełnej koncentracji - relacjonował. Przyznał, że nie jest zadowolony ze swojego występu. Trudno w tej chwili powiedzieć, co nie zagrało. Muszę to przeanalizować, ponieważ wiem, że stać mnie na dużo więcej, a jednak nie wyszło - ocenił skoczek ze Spytkowic, który zakończył konkurs na 43. miejscu.

Kwalifikacji nie przebrnęli Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Laja i Stefan Hula. Zawodnik KS Eve-nement Zakopane powiedział, że w torach było ciężko. A do tego niski rozbieg, więc trudno było dobrze trafić w próg. Mnie się niestety ta sztuka nie udała. Zabrakło szybkości, spóźniłem skok, nie nakręciło mnie dobrze nad bulą, no i było po wszystkim - podsumował zawiedziony swoim występem Hula.

Niedzielne zwycięstwo było trzecią wygraną Stocha w Zakopanem (poprzednie w 2011 i 2012). Drugi  w konkursie na Wielkiej Krokwi był Austriak Stefan Kraft, a trzecie miejsce zajął Niemiec Severin Freund.