Od sprintu techniką klasyczną rywalizację w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Falun rozpocznie Justyna Kowalczyk. Dyspozycja podopiecznej trenera Aleksandra Wierietielnego jest niewiadomą, a w dodatku to nieco loteryjna konkurencja.

Pucharze Świata 2014/15 sprint techniką klasyczną rozgrywany był trzykrotnie. W listopadzie w Kuusamo Kowalczyk odpadła w półfinale i sklasyfikowano ją na siódmym miejscu, w styczniu w estońskiej miejscowości Otepaeae była 16., a w sobotę w Oestersund nie startowała.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska pucharowe zawody omijała od blisko miesiąca. W tym czasie trenowała we Włoszech, a następnie zapoznawała się z trasami w Falun. W czwartkowych zmaganiach ma prawdopodobnie największe szanse na sukces w Szwecji.

To już siódme mistrzostwa świata 32-letniej narciarki z Kasiny Wielkiej. Dwa lata temu w Val di Fiemme sprint także rozgrywany był techniką klasyczną. Wygrała Norweżka Marit Bjoergen, przed Szwedką Idą Ingemarsdotter i kolejną Norweżką Maiken Caspersen Fallą. Polka upadła na trasie finałowego biegu i do mety dotarła szósta.

Oprócz Kowalczyk na starcie sprintu stanie jeszcze siedmioro biało-czerwonych: Sylwia Jaśkowiec, Ewelina Marcisz, Kornelia Kubińska, Konrad Motor, Sebastian Gazurek oraz Maciejowie Kreczmer i Staręga.

Początek eliminacji o godz. 13.00. Ćwierćfinały rozpoczną się o 15.15.

(j.)