Andrzej Bargiel i członkowie jego ekipy Hic Sunt Leones po kilkudniowym marszu i kilku dniach aklimatyzacji dotarli do bazy pod Manaslu. To właśnie szczyt tego ośmiotysięcznika będzie pierwszym celem młodego zakopiańczyka podczas jego najnowszej wyprawy – Manaslu & Cho Oyu Ski Challenge.

Droga ze stolicy Nepalu - Katmandu do bazy pod Manaslu była podzielona na parę etapów. Podróż autobusem, kilka dni trekkingu, aklimatyzacja w Samagaun oraz marsz do bazy zajęły członkom Hic Sunt Leones osiem dni. W tym czasie musieli zmierzyć się z wielkimi upałami, monsunowymi deszczami oraz wysoką wilgotnością powietrza. Dodatkowym wyzwaniem była decyzja o skróceniu czasu marszu. Zajął cztery dni, a nie, jak wcześniej planowano - sześć. Bargiel i jego towarzysze musieli pokonywać ponad trzydzieści kilometrów dziennie. Zespół postanowił bowiem przeznaczyć więcej czasu na aklimatyzację. Może być ona kluczowa  dla powodzenia ataku szczytowego.

Na razie u podnóża Manaslu panują kiepskie warunki atmosferyczne. Andrzej Bargiel ze swoim bratem Grzegorzem dzień po przybyciu do bazy wyruszyli na trening biegowy. Dotarli na wysokość niemal 6000 m n.p.m. czyli powyżej wysokości, na której planują założyć pierwszy obóz.

Andrzej Bargiel planuje podjąć próbę pobicia rekordu czasowego w zdobyciu szczytu Manaslu, a następnie dokonać pierwszego pełnego zjazdu z jego wierzchołka.

Doświadczonemu skialpiniście, wielokrotnemu mistrzowi Polski w narciarstwie wysokogórskim, towarzyszą jego starszy brat, 38-letni Grzegorz, pracownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, fotograf, 30-letni Marcin Kin z Zakopanego oraz z kamerą 55-letni Dariusz Załuski z Warszawy, zdobywca pięciu ośmiotysięczników, w tym K2 (8611 m) i dwukrotnie Mount Everestu (8848 m).

Jednym z największych sukcesów zakopiańczyka jest rekord świata w biegu na najwyższy szczyt Kaukazu Elbrus (5642 m) -  trzy godziny i 23 minuty (przewyższenie 3242 m na odcinku 12,2 km). Pobiciem o 32 minuty wyniku Denisa Urubki, kazachskiego wspinacza rosyjskiego pochodzenia, zdobywcy Korony Himalajów, Polak zyskał wielkie uznanie.

(mpw)