Sylwia Jaśkowiec zajęła ostatnie miejsce w swoim biegu półfinałowym i nie wystąpi w dzisiejszym finale sprintu techniką dowolną, drugiej konkurencji Tour de Ski. Polska narciarka została sklasyfikowana w Oberhofie na 12. miejscu.

Bieg nie ułożył się po myśli Jaśkowiec, która zaraz po starcie została na końcu stawki. Później jej strata do rywalek tylko się zwiększała. Nie zdołała dotrzymać kroku nawet Włoszce Gaii Vuerich, która miała pecha, bowiem złamała jeden z kijków i czekała na dostarczenie nowego przez osobę z jej reprezentacji.

Zwyciężyła Niemka Denise Herrmann (3.27,57), przed rodaczką Nicole Fessel (3.28,32). Jaśkowiec uzyskała czas gorszy aż o pół minuty.

To był wolniejszy półfinał, dlatego z pierwszego awans do sześcioosobowego finału wywalczyły cztery narciarki. Wygrała Szwedka Hanna Erikson (3.20,53), a za nią linię mety minęła liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Norweżka Marit Bjoergen (3.21,39).

(mal)