Polscy skoczkowie zajęli trzecie miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w Lahti. Wygrali Niemcy, którzy wyprzedzili Norwegów. Czwarte miejsce zajęli mistrzowie świata z Val di Fiemme - Austriacy.


Jako pierwszy z Polaków na belce pojawił się Maciej Kot, który uzyskał 119 metrów i to w niekorzystnych warunkach. Wszyscy pozostali rywale - między innymi Wolfgang Loitzl i Andreas Wank - uzyskali gorsze wyniki i w pierwszej turze to Polacy byli na prowadzeniu. Potem na belce pojawił się Piotr Żyła - on popełnił mały błąd przy wyjściu z progu, musiał się ratować w powietrzu i uzyskał tylko 115,5 metra. Kraft, Neumayer i Stjernen skoczyli dalej i Polacy spadli na czwarte miejsce.

W trzeciej grupie skoczków był Krzysztof Miętus - uzyskał 119 metrów. To przyzwoity wynik, ale nie dał on Polakom awansu na podium. Tymczasem Niemcy po świetnej próbie Severina Freunda - 125,5 metra - umocnili się na prowadzeniu. Drużyna Kruczka traciła do nich już prawie 30 punktów. Przed próbą Stocha Kruczek zdecydował się na skrócenie rozbiegu. Mistrz świata startował z 10 belki i uzyskał 121,5 metra. Rywale lądowali dalej i Polacy pierwszą serię zakończyli na czwartym miejscu. 

Drugą serię świetnie rozpoczął Maciej Kot. W swoim drugim skoku Polak poszybował na odległość 127,5 metra. Ta próba, przy słabszym skoku Wolfganga Loitzla dała biało-czerwonym awans na trzecie miejsce. Do drugiej Norwegii tracili już tylko niecałe trzy punkty, ale tuż za nimi była Austria. 124 metry Piotra Żyły nie pozwoliło na utrzymanie się na podium i po chwili Polacy znów byli poza ni,. 

W trzeciej grupie Krzysztof Miętus uzyskał 120,5 metra. Rywale skakali dużo dalej i nie tylko nie udało się nam awansować na podium, ale też zwiększyła się strata do trzeciego miejsca. Austriacy wyprzedzali nas o osiem punktów, a Norwegowie o dziesięć. Przed skokiem Stocha trener znów postanowiły skrócić mu rozbieg. Polak startował z 10 belki i uzyskał 124 metry. Chwilę później swoją próbę zepsuł Schlierenzauer. Wylądował na 120 metrze. Już wtedy było wiadomo, że Polacy zakończą konkurs na podium.

Skocznia w Lahti dobrze kojarzy się Polakom w konkursach drużynowych. W poprzednich dwóch zawodach na tym obiekcie nasza drużyna zajmowała trzecie miejsca. O tym, że i tym razem biało-czerwoni będą liczyć się w walce o podium przekonaliśmy się już w serii próbnej. Wygrał ją Stoch, Kot był siódmy, Żyła dwunasty, a Miętus dwudziesty piąty.