Justyna Kowalczyk zajmuje pierwsze miejsce wśród najlepiej zarabiających zawodniczek Pucharu Świata w biegach narciarskich. Razem z premiami na konto Polki, która zapewniła już sobie zdobycie czwartej w karierze Kryształowej Kuli, wpłynęło w tym sezonie już 844 tys. złotych.

Najlepsza polska biegaczka dzięki samym startom w Pucharze Świata otrzymała 236750 franków szwajcarskich (ok. 797 tys. zł). Druga na liście Norweżka Marit Bjoergen zarobiła 114500, a trzecia jej rodaczka Therese Johaug 111375 franków szwajcarskich. Na kolejnych miejscach znalazły się Amerykanka Kikkan Randall (91125 franków szwajcarskich) oraz Norweżki Kristin Stoermer Steira (64937) i Heidi Weng (44750).

Kowalczyk otrzymała także specjalną premię za srebrny medal zdobyty w biegu na 30 km techniką klasyczną oraz piąte miejsce w biegu łączonym i szóste w sprincie mistrzostw świata w Val di Fiemme. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wyceniła jej wyniki na 14 tys. franków (ok. 47 tys. złotych).

Zdobyła czwartą Kryształową Kulę

Polka wczoraj mogła się cieszyć z wywalczenia zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jeszcze przed startem w sprincie w norweskim Drammen. Z zawodów wycofała się Johaug, która teoretycznie mogła jeszcze odebrać Kowalczyk triumf w całym sezonie. Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego powiększyła natomiast swoją przewagę nad rywalkami, pewnie wygrywając wczorajszy bieg.

(MRod)