Do tej pory na walkę z zimą w Olsztynie wydano 2,5 mln zł, zostały jeszcze 3 mln zł, jeśli więc zima nie będzie już tak ciężka, jak w grudniu, pieniędzy powinno wystarczyć. Wystarczy ich także na łatanie dziur w drogach.

W ubiegłym roku naprawy nawierzchni pochłonęły prawie 7,5 mln złotych . Drogowcy szacują, że w tym roku może wystarczyć podobna kwota, bo choć zima uderzyła z pełną mocą, to dziur na razie wcale nie jest więcej.

Dla ulic najgorszy okres to ten, gdy temperatury zmieniają się z dodatnich w dzień na ujemne w nocy. I od tego, ile czasu potrwa taka huśtawka, zależeć będzie ostateczna liczba dziur do załatania.