Egipt przestał budować podziemny stalowy mur na granicy z palestyńską Strefą Gazy, który miał zapobiec przekopywaniu tuneli przemytniczych. Izrael nalega na władze w Kairze, by nadal przeciwdziałały szmuglowaniu broni do rządzonej przez radykalny Hamas Strefy.

O tym, że Egipcjanie zawiesili trwającą od ponad roku budowę podziemnej zapory, która miała zapobiec przemycaniu broni dla Hamasu, poinformowali gazetę "Jerusalem Post" przedstawiciele izraelskiej armii. Ich zdaniem, budowa została wstrzymana zaraz po odsunięciu od władzy prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Szef egipskiego państwa ustąpił w lutym pod naciskiem społecznych protestów.

Budowa stalowej bariery, sięgającej 20 metrów w głąb ziemi, rozpoczęła się pod koniec 2009 roku. Konstruowano ją wzdłuż 10-kilometrowego odcinka granicy Egiptu ze Strefą Gazy, pod którym powstała większość z setek tuneli przemytniczych służących m.in. dostarczaniu broni na teren tej palestyńskiej enklawy. Egipt i Izrael współpracowały, by przeciwdziałać temu procederowi.

Władze Izraela nie wyraziły na razie oficjalnego sprzeciwu w sprawie zaprzestania budowy podziemnego muru, ale nalegają na tymczasowe władze wojskowe w Kairze, by kontynuowały politykę swoich poprzedników wobec Strefy Gazy.

Tymczasem w ostatnim czasie pojawiło się wiele sygnałów, że Egipt szuka zbliżenia z Hamasem. Według źródła "Jerusalem Post", podyktowane jest to prawdopodobnie oczekiwaniem, że w nadchodzących wyborach w Egipcie Bractwo Muzułmańskie będzie silnym graczem, a ugrupowanie to sprzyja Hamasowi. Radykalny Hamas uznawany jest przez Izrael, USA i UE za organizację terrorystyczną.