Większość norweskich sklepów zdecydowała się wycofać ze sprzedaży wojenne gry komputerowe. Właściciele w obawiają się, że mogłyby inspirować do podobnych zamachów, jak te przeprowadzone przez Andersa Behringa Breivika. Zamachowiec napisał w swoim manifeście, że od roku grał regularnie w grę World of Warcraft.

Z tego powodu oraz z szacunku dla rodzin zabitych przez Breivika zdecydowaliśmy się do odwołania wycofać gry wojenne oraz inne, w których strzela się do ludzi - powiedział dziennikowi "Verdens Gang" ("VG") dyrektor handlowy sieci supermarketów Coop, Geir Inge Stokke. Coop Norge jest jedną z największych norweskich sieci supermarketów (1300 sklepów). Jej obroty roczne wynoszą 20 miliardów koron (10 mld złotych).

Największa norweska sieć sklepów zajmujących się sprzedażą płyt muzycznych, filmów i gier komputerowych, Platekompaniet, postąpiła podobnie.

Po szczegółowej wewnętrznej ocenie sytuacji zdecydowaliśmy się wycofać wszystkie brutalne gry komputerowe z naszego asortymentu - poinformował w rozmowie z "VG" dyrektor odpowiedzialny za gry komputerowe tej sieci.

Breivik zastrzelił na wyspie Utoya 69 osób, a w zorganizowanym przez niego zamachu bombowym w dzielnicy rządowej Oslo zginęło osiem osób.