Norweski prokurator przygotowujący akt oskarżenia w sprawie zamachów z 22 lipca w Oslo i na wyspie Utoya, jest zaniepokojony, że ich sprawca Andres Breivik nie chce ujawnić, czy miał wspólników. "Sądzimy, że działał sam, ale nie mamy ostatecznej pewności" - oświadczył.

Breivik przyznał się do dwóch zamachów z 22 lipca. Napastnik podłożył bombę w centrum Oslo, a później zabił na wyspie Utoya 69 osób. W eksplozji w centrum norweskiej stolicy zginęło 8 osób. Prokurator Christian Hatlo ujawnił, że Breivika przesłuchiwano także w sprawie jego wyjazdów do dziesięciu krajów i materiałów, które kupił w czasie tych podróży.