"Stan wyjątkowy we Francji potrwa co najmniej do Świąt Bożego Narodzenia" – mówi w rozmowie z RMF FM francuska senator Nathalie Meriem Goulet. "Chcę, żeby Francja była na tyle silna i miała na tyle wsparcia, żeby sobie poradzić z tą sytuacją. Polska jest w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że będzie z nami współpracować w kwestii wywiadowczej i w kwestii imigrantów" – zauważa wiceszefowa senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Sił Zbrojnych. "Przespaliśmy czas na integrowanie z nami społeczności muzułmańskiej" - podkreśla. "Nasza miękka polityka wpuszczania wszystkich nielegalnych imigrantów doprowadziła do tego, co mamy teraz" - dodaje.

"Stan wyjątkowy we Francji potrwa co najmniej do Świąt Bożego Narodzenia" – mówi w rozmowie z RMF FM francuska senator Nathalie Meriem Goulet. "Chcę, żeby Francja była na tyle silna i miała na tyle wsparcia, żeby sobie poradzić z tą sytuacją. Polska jest w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że będzie z nami współpracować w kwestii wywiadowczej i w kwestii imigrantów" – zauważa wiceszefowa senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Sił Zbrojnych. "Przespaliśmy czas na integrowanie z nami społeczności muzułmańskiej" - podkreśla. "Nasza miękka polityka wpuszczania wszystkich nielegalnych imigrantów doprowadziła do tego, co mamy teraz" - dodaje.
Świece palone w pakistańskim Karaczi ku pamięci ofiar zamachów /PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER /PAP/EPA

Krzysztof Berenda, RMF FM: Jak Francja się zmieni po tych straszliwych wydarzeniach?

Nathalie Meriem Goulet: Mam nadzieję, że nie zmieni się za bardzo. Musimy jednak zwiększyć budżet wojskowy. Musimy dać policji więcej uprawnień wywiadowczych. Musimy też połączyć nasze służby bezpieczeństwa. Przede wszystkim musimy jednak sprawić, że młodzi ludzie nie będą ulegać radykalizacji. To niestety będzie ogromne wyzwanie, bo przespaliśmy czas na integrowanie z nami społeczności muzułmańskiej.

Wprowadzicie jakieś zmiany w prawie imigracyjnym?

Mam nadzieję, że przede wszystkim zaczniemy stosować istniejące prawo. Musimy namierzyć i deportować ludzi, którzy nie mają prawa przebywać we Francji. Kropka! Trzeba szanować prawo. Niestety, nasza miękka polityka wpuszczania wszystkich nielegalnych imigrantów doprowadziła do tego, co mamy teraz. Dlatego poparcie zyskuje u nas skrajna prawica Frontu Narodowego. A to nic dobrego.

Dziś decyzja Zgromadzenia Narodowego i Senatu w sprawie wydłużenia stanu wyjątkowego. Ile on będzie trwał?

Na razie stan wyjątkowy ogłoszony jest na 12 dni. Potem będziemy to wydłużać. Na pewno do Bożego Narodzenia. A potem zobaczymy.

A jest pani w stanie ocenić jak długo to potrwa?

Nie wiem, jak rozwinie się sytuacja. Nie wiemy też, co tak naprawdę przyniesie ten stan wyjątkowo. Nigdy go nie mieliśmy. To nowe. Zobaczymy po świętach. Na razie potrzebujemy czasu, żeby pomyśleć, żeby ocenić sytuację. Zobaczymy, czy potrzeba nowych narzędzi, jak współpracować z Unią Europejską i jak współpracować ze społecznością muzułmańską. To ostatnie jest najważniejsze, bo nie chcę, żeby mój kraj stał się islamofobiczny.

Czego Francja oczekuje od innych krajów? Na przykład od Polski?

Ja przede wszystkim obawiam się o swój kraj. Chcę, żeby był na tyle silny i miał na tyle wsparcia, żeby sobie poradzić z tą sytuacją. Nie chcę mówić o innych krajach, ale Polska jest w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że będzie z nami współpracować w kwestii wywiadowczej i w kwestii imigrantów. Wspólnie musimy uratować tych ludzi. Musimy ich identyfikować. Myślę, że jesteśmy jedną drużyną i będziemy współpracować. Nie chcę stawiać wobec Polski oczekiwań, bo to nie moja rola, ale nie mam wątpliwości, że gdy poprosimy Polskę, to zawsze możemy na Was liczyć. Wiem o tym, bo połowa moich przodków pochodzi z Polski.

(mn)