W Rosji wszczęto śledztwo kryminalne, które ma wyjaśnić, czy obsługa lotniska Domodiedowo dopuściła się zaniedbań w procedurach bezpieczeństwa. W poniedziałek doszło tam do samobójczego zamachu, w którym zginęło 35 osób.

Wszczęto śledztwo przeciwko X za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa na lotnisku Domodiedowo, co umożliwiło przeprowadzenie zamachu terrorystycznego - napisała komisja w komunikacie.

Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do 7 lat więzienia.

W ramach tego śledztwa zostaną przeanalizowane działania kierownictwa i zwykłych współpracowników służb kontrolnych, którzy mieli zapewniać bezpieczeństwo i podejmować środki prewencyjne - podano w komunikacie.

Jak dodała komisja, nie jest wykluczone, że śledztwo to zostanie włączone do wszczętego już wcześniej głównego śledztwa w sprawie aktu terrorystycznego.

Do eksplozji na lotnisku, w której zginęło 35 osób, a ponad 180 zostało rannych, doszło około 16.37 czasu moskiewskiego (godz. 14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy wyjściu z zielonej strefy celnej, obok jednej z tamtejszych kawiarni. Siłę eksplozji eksperci oszacowali wstępnie na 5-7 kg trotylu. Ładunek wybuchowy był wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia.