Norweski statek handlowy dotarł na miejsce, w którym mogą znajdować się szczątki zaginionego 8 marca malezyjskiego Boeinga 777. Jednostka pomaga w poszukiwaniu dwóch dużych obiektów unoszących się na wodach w południowej części Oceanu Indyjskiego.

O odkryciu tych obiektów przez satelity poinformował premier Australii Tony Abbott. Malezyjski minister transportu Hishammuddin Hussein potwierdził z kolei, że w śledztwie dotyczącym zaginięcia samolotu pojawił się nowy trop.

W miejsce, gdzie mają znajdować się obiekty, które położone jest około 2600 km na południowy zachód od miasta Perth, rząd Australii wysłał cztery wojskowe samoloty poszukiwawcze i dwa okręty.

Dziś na miejsce, wskazane dzięki zdjęciom satelitarnym, dotarł norweski statek handlowy, który płynie z ładunkiem z Madagaskaru do Melbourne. Jednak eksperci ostrzegają, że mimo to poszukiwanie domniemanych fragmentów samolotu może potrwać nawet kilka dni.

Australijskie władze poinformowały również, że na miejsce dotarł samolot, który zrzucił do morza specjalne boje, które pozwolą na dokładne sprawdzenie okolicznych wód. Kapitan samoloty AP-3C Orion po zakończeniu misji podkreślał, że na miejscu poszukiwań panują bardzo złe warunki pogodowe.

Pogoda była taka, że nasza widoczność była ograniczona przez większą część lotu. Może inne samoloty operujące w okolicy miały lepsze warunki - powiedział pilot Chris Birrer.

Eksperci zastrzegają: zdjęcia satelitarne obiektów są niewyraźne


Eksperci z Australijskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA) zastrzegają, że zdjęcia satelitarne obu obiektów są niewyraźne. Na razie udało się ustalić, że są one dużych rozmiarów - jeden ma ok. 24 metrów długości, drugi jest trochę mniejszy. Według AMSA w pobliżu mogą znajdować się także inne obiekty.

John Young z AMSA ostrzegł, że na wskazanym obszarze, gdzie przebiega ważny szlak transportowy, ocean ma kilka tysięcy metrów głębokości. Zaznaczył też, że tajemnicze obiekty mogą okazać się np. szczątkami jednego z wielu kontenerów, które często spadają z pokładów frachtowców pływających na tej trasie. Powstrzymamy się od wydawania sądów do czasu zbadania tych obiektów z bliska - powiedział ekspert.

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Koordynowane przez Malezję poszukiwania prowadzone przez wiele państw dotychczas nie przyniosły żadnych rezultatów