Jest za wcześnie, by ocenić, czy Robert Kubica będzie mógł wrócić do wyścigów - poinformowali włoscy lekarze. Podkreślili przy tym, że wstępna rehabilitacja przynosi dobre efekty. Polski kierowca przeszedł trzy skomplikowane operacje.

Szef oddziału urazów kręgosłupa doktor Antonio Massone powiedział lokalnemu dziennikowi z Savony, że program rehabilitacyjny już jest realizowany, a jego częścią jest kinezjoterapia, czyli gimnastyka lecznicza.

Za najważniejszy cel w tej fazie kuracji pooperacyjnej uznał stabilizację kliniczną całego organizmu po złożonych, ciężkich złamaniach, jakich polski kierowca Formuły 1 doznał 6 lutego w czasie rajdu Ronde di Andora.

Chłopak trzyma się świetnie - podkreślił doktor Massone. To jednak bardzo długi proces - zastrzegł, odnosząc się do całej rehabilitacji, która czeka pacjenta.

Ordynator oddziału rehabilitacji szpitala Santa Corona w Pietra Ligure Giovanni Checchia poinformował, że kolejne etapy rehabilitacji dostosowane będą do stanu Kubicy. Proces musi przebiegać wolno także dlatego, że od prawie trzech tygodni pacjent leży w łóżku - wyjaśnił.

Checchia zauważył, że za wcześnie jest na stawianie jakichkolwiek prognoz, czy Polak będzie mógł wrócić na tor. Przypomniał, że również lekarze, którzy go operowali, czekają na rezultaty badań i rehabilitacji. Za wcześnie jeszcze, by cokolwiek kategorycznie stwierdzić - podkreślił.

Polski kierowca doznał poważnych obrażeń w wyniku wypadku na trasie rajdu Ronde di Andora. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, groziła mu nawet amputacja zmiażdżonej dłoni. W ciągu dwóch tygodni przeszedł trzy skomplikowane operacje. W środę rozpoczął proces powolnej rehabilitacji.