„Mamy taką zasadę: damy wam to, co daje wam PiS i oddamy wam to, co PiS wam zabrał” – powiedział szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Katowicach. Zapewnił, że jego partia zapewni całą sferę socjalną, a odda "godność”. "Oddamy wam historię naszego kraju, oddamy wam taką sytuację, że będzie można powiedzieć: Bez względu na to, jakie pomniki zostaną zburzone, historii nikt nie zmieni” - tłumaczył.


Czarzasty skrytykował m.in. pomysł burzenia pomników żołnierzy radzieckich. Podkreślił, że setki tysięcy tych żołnierzy zginęło na terenach Polski podczas II wojny światowej. Gwarantuję państwu, że matka tak samo płakała za żołnierza radzieckiego, jak za żołnierza wyklętego czy z Armii Ludowej, czy z Armii Krajowej - przekonywał.

Szef SLD zwrócił się też do wyborców PO, którzy przed laty przestali popierać SLD i - jak przyznał - w wielu przypadkach mieli rację. Zapłaciliśmy już za to karę, jesteśmy na dobrej drodze, mamy ekipę, mamy silnych ludzi - oświadczył.

Czarzasty podał, że jego ugrupowanie wystawiło na swoich listach w wyborach samorządowych ok. 20 tys. kandydatów, - z czego 7,5 tys. osób na listach SLD-Lewica Razem, resztę na listach lokalnych. Lewica wystawiła lub popiera kandydatów na prezydentów we wszystkich miastach wojewódzkich i ma swoich kandydatów w 80 miastach, w których są wybierani prezydenci. Czarzasty wyraził zadowolenie, że kandydatów jego ugrupowania popierają m.in. Aleksander Kwaśniewski, Marek Belka, Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz.

Szef SLD przyznał, że ma nadzieję na dobry wynik i realizację programu SLD. Bo praktycznie rzecz biorąc - mogę powiedzieć coś takiego, co się Partii Razem nie spodoba, choć trzymam za nią kciuki - jest to na lewicy polskiej w tej chwili jedyna taka lista, która może bardzo mocno zawalczyć - oświadczył. 


(mn)