Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii nakazał przerwanie deportacji bezdomnych obywateli Unii Europejskiej. Tylko w tym roku wydalono w ten sposób 5 tys. osób. To wzrost o 14 proc. w stosunku do roku poprzedniego.

Sąd uznał, że są to działania nielegalne, łamiące prawo unijne i dyskryminujące ludzi. Brytyjskie władze zostały pozwane przez dwóch bezdomnych Polaków i Łotysza, którym groziła deportacja, mimo iż nie popełnili żadnych przestępstw. Wystąpienie na drogę sądową stało się możliwe po zorganizowaniu akcji crowfundingowej, która pokryła koszty prawników.

Sąd w orzeczeniu podkreślił, że nawet gdy bezdomni żebrzą, piją w miejscach publicznych alkohol i zaczepiają ludzi, nie są to wystarczające powody ku temu, by uruchamiać wobec nich procedurę deportacyjną. Od lutego było to oficjalną polityką brytyjskiego MSW. Rzecznik resortu zapowiedział, że nie będzie się odwoływać od decyzji sądu. Tuż przed werdyktem resort opublikował dokument, w którym przedstawiono złagodzoną strategię wobec bezdomnych z UE. Nie został on jednak wzięty pod uwagę przez sąd, ponieważ nie posiadał zatwierdzenia ministerialnego.

Jak zauważają komentatorzy, to kompromitująca porażka brytyjskiego rządu, który od decyzji o Brexicie świadomie prowadzi działania zniechęcające obywateli Unii Europejskiej do przyjazdu na Wyspy Brytyjskie. Deportowanie bezdomnych było jednym z nich.

(j.)