Jeśli wybory prezydenckie zostałyby przeprowadzona na początku stycznia - największe poparcie uzyskałby Andrzej Duda. Zagłosowałoby na niego 38 proc. respondentów deklarujących udziału w wyborach prezydenckich. Na drugim miejscu uplasowała się Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) z 20 proc. poparcia - wynika z najnowszego sondażu Kantar.

Trzecie miejsce w sondażu, z poparciem 7 proc., zajął kandydat Lewicy Robert Biedroń. 6 proc. poparcia dla Szymona Hołowni daje mu czwarte miejsce w sondażu.

Kolejne miejsca zajęli Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), którego wskazało 4 proc. badanych deklarujących udział w wyborach i Krzysztof Bosak (Konfederacja) poparty przez 1 proc. respondentów.

2 proc. ankietowanych wybrałoby innego kandydata, natomiast 22 proc. stwierdziło, że nie ma jeszcze sprecyzowanych preferencji wyborczych.

Łącznie 73 proc. badanych zadeklarowało udział w tegorocznych wyborach prezydenckich, z czego 36 proc. odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 37 proc. "raczej tak". Łącznie 18 proc. respondentów stwierdziło, że nie będzie uczestniczyć w tych wyborach, w tym 10 proc. "raczej nie", 8 proc. "zdecydowanie nie". 9 proc. odparło "nie wiem" na pytanie o udział w wyborach.

Kantar przeprowadził sondaż w dniach 9-15 stycznia, metodą wywiadów bezpośrednich na reprezentatywnej próbie 984 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat. Preferencje prezydenckie badano w grupie 719 osób deklarujących "zdecydowanie" lub "raczej" zamiar uczestniczenia w wyborach.