Porozumienie Jarosława Gowina przedstawi projekt, zgodnie z którym kadencja prezydenta Andrzeja Dudy byłaby przedłużona o dwa lata. Wybory prezydenckie miałby się odbyć w 2022 roku, ale obecnie urzędująca głowa państwa nie mogłaby już w nich brać udziału i starać się o reelekcję. Założenia projektu Jarosław Gowin przedstawił na konferencji prasowej w Sejmie. Tym samym potwierdziły się nieoficjalne informacje dziennikarzy RMF FM. "Popieramy i będziemy popierać propozycję premiera Gowina, jeśli znajdzie się większość w Sejmie i Senacie dla poparcia takiego rozwiązania" – poinformowała na Twitterze rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska.

Nie czas na gry i spory polityczne. Wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć. Bezpiecznym terminem jest przesunięcie ich o dwa lata - wicepremier Jarosław Gowin przedstawił w Sejmie propozycję Porozumienia. Jego ugrupowanie przygotowało projekt, wprowadzający zmianę konstytucji, bo tylko wtedy przesunięcie wyborów prezydenckich na 2022 rok byłoby możliwe. 

Gowin mówił, że według danych naukowych "w najbliższych tygodniach liczba chory, niestety także liczba zmarłych będzie przyrastać w bardzo szybkim tempie". Stoimy wobec wyboru: życie albo śmierć i każdy polityk, każdy obóz polityczny musi zmierzyć się z tą perspektywą w odpowiedzialności za dzisiejsze pokolenie Polaków i za przyszłe pokolenia - podkreślił.

Jak oświadczył, wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć.


Jest pytanie o możliwy termin. Nie ma pewności, czy wybory mogłyby się odbyć ze względów epidemiologicznych latem, czy mogłyby się odbyć jesienią. Natomiast wszystkie dane naukowe wskazują, że bezpiecznym terminem jest przesuniecie wyborów prezydenckich o dwa lata. Taka zmiana jest możliwa tylko poprzez zmianę konstytucji i dzisiaj my posłowie Porozumienia tak projekt przedstawiamy - oświadczył Gowin. 

Zaapelował też do polityków koalicji: Powinna nadal funkcjonować. Apeluję do wszystkich polityków, przede wszystkim w pierwszej kolejności do naszych koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy. Ta koalicja dobrze służy Polsce i powinna funkcjonować nadal, zwłaszcza w tak dramatycznym momencie, w jakim znalazła się Polska. Ten rząd i Zjednoczona Prawica są Polsce bardzo potrzebne - mówił Gowin podczas briefingu w Sejmie.

Szef Porozumienia zwrócił uwagę, że zmiana konstytucji wymaga szerokiego porozumienia wszystkich sił politycznych, dlatego skierował też apel do posłów Koalicji Obywatelskiej, posłów Lewicy, Koalicji Polskiej PSL-Kukiz15 oraz do Konfederacji, aby "dzisiaj, jutro i w poniedziałek zebrać niezbędne podpisy po to, aby za 30 dni projekt mógł być procedowany".

Jak wskazał, jeżeli te podpisy zostaną zebrane do poniedziałku, to Sejmu mógłby rozpocząć prace nad projektem 7 maja, Senat przyjąć go 8 maja, a prezydent Andrzej Duda mógłby podpisać 9 maja. 

Zmian w ustawie zasadniczej można dokonywać większością 2/3 głosów.

Posłowie PiS czekają na wykładnię prezesa

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie wiedzieli, czy projekt zmiany konstytucji zaprezentowany przez Jarosława Gowina ma poparcie Jarosława Kaczyńskiego - relacjonował z Sejmu nasz dziennikarz Patryk Michalski po konferencji Gowina. 

W partii rządzącej zapanował totalny chaos. Posłowie PiS czekali na wykładnię swojego prezesa. Nie wiedzieli, czy mają chwalić pomysł Gowina, czy go krytykować. Na wszelki wypadek nie odbierali telefonów albo mówili bardzo ogólnie. To decyzja klubu - usłyszał reporter RMF FM od Marka Asta, szefa sejmowej komisji sprawiedliwości.

Politycy PiS, którzy są prawnikami, nieoficjalnie przyznają, że zmiana konstytucji proponowana przez Gowina jest niekonstytucyjna. Gdyby nawet weszła w życie to mogłaby dotyczyć dopiero kolejnego prezydenta.

"Popieramy i będziemy popierać propozycję premiera Gowina, jeśli znajdzie się większość w Sejmie i Senacie dla poparcia takiego rozwiązania" - napisała w końcu na Twitterze rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska.

 


Koalicja Obywatelska i Lewica otwarcie już zadeklarowały, że nie poprą projektu zmiany konstytucji, który miałby wydłużyć kadencję Andrzeja Dudy o dwa lata. Majstrowanie przy ustawie zasadniczej w takiej sytuacji jest niedopuszczalne - mówił Robert Biedroń. Domaga się on od prezydenta pilnego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie będziemy pomagali przedłużać kadencji człowiekowi, który nie raz łamał konstytucję i który nie raz doprowadzał do sytuacji, że Polska musiała się wstydzić, że zasady demokratycznego państwa prawa są nieprzestrzegane - zapowiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

 Posłanka Izabela Leszczyna powiedziała, że PO nie zgadza się na zmiany w konstytucji ani na wprowadzanie obecnie głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Nie ma mowy o tym, byśmy z PiS dokonywali jakichkolwiek zmian w konstytucji. Jeśli się zgodzimy na zmianę konstytucji, oni zrobią w kraju co zechcą - podkreśla. I dodała: Przecież Sejmu już właściwie nie ma.

PO jest też przeciwna zmianom w przepisach wyborczych, mających wprowadzić głosowanie kopertowe. Jesteśmy przeciwko wprowadzaniu na chybcika, na kolanie przepisów o najważniejszym akcie wyborczym - podkreśliła Leszczyna.

Zdaniem szefa koła Konfederacji Jakuba Kuleszy Jarosław Gowin "oficjalnie przedstawił propozycję zmiany konstytucji Konfederacji". Okazuje się, że nasza praca została zauważona - podkreślił. 7-letnia kadencja Prezydenta RP bez reelekcji to drugi punkt Tez Konstytucyjnych Krzysztofa Bosaka i Konfederacji; został przedstawiony przez Jarosława Gowina jako rozwiązanie kryzysowe - napisał Kulesza na Twitterze. Jak zaznaczył, "propozycja Konfederacji dotyczy przyszłych kadencji, a prawo nie powinno działać wstecz".

Ludowcy dyskutują na temat możliwości zmiany konstytucji. 

Porozumienie Gowina przeciwne wyborom kopertowym 10 maja

Dziennikarze RMF FM jako pierwsi informowali, że prezes Porozumienia nie zgadza się z najnowszym pomysłem PiS przeprowadzenia 10 maja wyborów prezydenckich korespondencyjnie. Prezes PiS Jarosława Kaczyńskiego postawił z kolei Gowinowi ultimatum: albo poprze wybory kopertowe 10 maja albo jego ministrowie pożegnają się z rządem.

Kamil Bortniczuk z Porozumienia potwierdził nam o poranku, że jego ugrupowanie zagłosuje przeciwko wyborom kopertowym, forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Jestem przekonany, że wyborów prezydenckich 10 maja nie będzie - mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM. Jako Porozumienie Jarosława Gowina zagłosujemy przeciwko rozwiązaniu, jakie proponuje PiS w sprawie wyborów - deklarował Bortniczuk. 

Przekonujemy naszych partnerów Zjednoczonej Prawicy, że Polacy dzisiaj nie chcą wyborów w takich warunkach i nie da się ich dobrze przygotować tak szybko, zwłaszcza bez porozumienia z opozycją. Jest za mało czasu, żeby wyrobić zaufanie u obywateli do takiego sposoby głosowania, a więc i do wyników wyborów - argumentował gość Roberta Mazurka na antenie RMF FM. <<< DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ >>>

Kaczyński: Nie ma możliwości odłożenia wyborów

Prezes PiS Jarosław Kaczyński nadal uważa, że nie ma powodów do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, a tylko wtedy zgodnie z konstytucją możliwe byłoby przesunięcie wyborów prezydenckich. Te warunki w tym momencie nie są spełniane, w związku z tym konstytucyjnie rzecz biorąc nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich w ogóle, a już w szczególności na rok - mówił o poranku w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Zdaniem Kaczyńskiego, przełożenie wyborów o rok byłoby całkowicie nielegalne, byłaby to zmiana konstytucji. Byłaby to zmiana konstytucji, przedłużająca kadencję prezydenta - nie o rok, ale o więcej - zauważył.

Dodał, że ma nadzieję, iż "Jarosław Gowin pójdzie razem z obozem, do którego należy i dzięki któremu pełni wysoką funkcję państwową".

Wybory kopertowe według pomysłu PiS

Prawo i Sprawiedliwość chce umożliwić każdemu obywatelowi uprawnionemu do głosowania wzięcie udziału w wyborach w sposób korespondencyjny - ujawnili reporterzy RMF FM. Taka formuła głosowania miałaby zostać wprowadzona ze względu na obawę przed zakażeniem koronawirusem.

Nie będzie urn w lokalach wyborczych - te nie zostaną w ogóle otwarte. Pakiety, które umożliwią głosowanie, będą rozsyłane do wszystkich uprawnionych.

Odpowiednie zmiany PiS zamierza wprowadzić do zgłoszonego we wtorek projektu, którym Sejm ma zająć się dziś.