Porozumienie stoi na stanowisku, że również ze względów organizacyjnych, wybory w terminie aktualnie ogłoszonym, nie są możliwe do przeprowadzenia w trybie korespondencyjnym - powiedział poseł Andrzej Sośnierz po spotkaniu posłów Porozumienia z prezydentem Andrzejem Dudą.

W poniedziałek po południu odbyło się w Pałacu Prezydenckim spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z posłami Porozumienia. Trwało ono około dwóch godzin.

My stoimy na stanowisku, że z różnych względów, a nawet bardziej ze względów organizacyjnych, wybory w terminie aktualnie ogłoszonym nie są możliwe do przeprowadzenia w trybie korespondencyjnym, bo jest to przedsięwzięcie organizacyjne - powiedział Andrzej Sośnierz po spotkaniu.

Jak dodał, "w związku z tym trzeba je przesunąć".

Zdaniem posła Porozumienia, "taką okazję stwarza ze wszech miar uzasadnione wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, które by pozwoliło wybory przesunąć".

Pytany, co na to prezydent Andrzej Duda, Sośnierz odparł: Pan prezydent w dużym stopniu zgadza się z nami. Też ma te same wątpliwości. Na spotkaniu nie padały wyraźne deklaracje, była wymiana zdań. Ale mieliśmy zbliżone stanowisko.

Dodał też, że politycy Porozumienia będą jeszcze przekonywać PiS i Solidarną Polskę, żeby rozważyć np. sierpniowy termin wyborów prezydenckich.

Kidawa-Błońska po spotkaniu z Gowinem: Zgadzamy się, że wybory nie mogą się odbyć w maju

Wcześniej w ciągu dnia z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem spotkali się liderzy Platformy Obywatelskiej. Poszukujemy rozwiązania, które byłoby do zaakceptowania dla nas i dla całej opozycji. Na razie zgadzamy się co do tego, że wybory nie mogą się odbyć w maju i musi je przygotować Państwowa Komisja Wyborcza - mówiła po spotkaniu wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

Jarosław Gowin od kilkunastu dni prowadzi konsultacje w sprawie swej propozycji zmiany konstytucji i zorganizowania wyborów prezydenckich za dwa lata. Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak żadna z sił opozycyjnych, zasiadających w Sejmie.

Platforma chce, aby rząd wprowadził stan klęski żywiołowej, co - według niej, zgodnie z konstytucją - dałoby podstawę do przełożenia wyborów prezydenckich. Borys Budka zaproponował w zeszły poniedziałek, aby wybory odbyły się w maju 2021 roku.

W Senacie jest obecnie specustawa, autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Zgodnie z tą ustawą minister aktywów państwowych ma po zasięgnięciu opinii PKW określić wzór karty do głosowania, zlecić sporządzenie pakietów wyborczych, określić szczegółowy tryb doręczania pakietów wyborczych przez operatora wyznaczonego (Pocztę Polską) do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że izba wykorzysta przysługujące jej 30 dni na pracę nad ustawą; najbliższe posiedzenie Senatu zaplanowano na 5 i 6 maja.