"Kaczyński zrobił ze swojego punktu widzenia ogromny błąd, układając listy wyborcze przed październikowymi wyborami, tak że w efekcie Solidarna Polska i Porozumienie wyszły wzmocnione i teraz to się objawiło w sytuacji kryzysowej" - stwierdził w rozmowie z Onetem politolog, prof. Antoni Dudek. "Niektórym po drugiej stronie politycznego sporu marzy się, że za chwilę powstanie nowy rząd z jakimś politykiem opozycji na czele. A moim zdaniem, to nie jest wcale takie oczywiste, dlatego że to musiałoby oznaczać porozumienie wszystkich przeciwko PiS-owi" - zauważył.

"Kaczyński zrobił ze swojego punktu widzenia ogromny błąd, układając listy wyborcze przed październikowymi wyborami, tak że w efekcie Solidarna Polska i Porozumienie wyszły wzmocnione i teraz to się objawiło w sytuacji kryzysowej" - stwierdził w rozmowie z Onetem politolog, prof. Antoni Dudek. "Niektórym po drugiej stronie politycznego sporu marzy się, że za chwilę powstanie nowy rząd z jakimś politykiem opozycji na czele. A moim zdaniem, to nie jest wcale takie oczywiste, dlatego że to musiałoby oznaczać porozumienie wszystkich przeciwko PiS-owi" - zauważył.
Prof. Antoni Dudek /Piotr Szydłowski /Archiwum RMF FM

Prof. Dudek w rozmowie z Onetem skomentował tarcia w obozie Zjednoczonej Prawicy związane z wyborami prezydenckimi. Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński chce w pełni korespondencyjnych wyborów 10 maja, natomiast wicepremier Jarosław Gowin zaproponował zmiany w konstytucji i przedłużenie o 2 lata kadencji urzędującego prezydenta. Czy w tej sytuacji Kaczyński może się zdecydować na wyrzucenie z koalicji Porozumienia Jarosława Gowina? Gdyby się na to zdecydował, to miałoby to daleko idące konsekwencje. Myślę, że poważnie się nad tym zastanowi - zauważył politolog. Wydaje mi się, że propozycja Gowina nie ma najmniejszych szans, bo nie jest do przyjęcia ani dla PiS-u, ani dla PO. Te dwie siły mają większość konstytucyjną i moim zdaniem żadna z nich tego nie zaakceptuje - dodał. 

Wybory prezydenckie będziemy mieli raczej znacznie wcześniej niż chciałby tego Gowin, nie wiemy natomiast w jakiej formule. Ciągle mam nadzieję, że prezes Kaczyński wycofa się z forsowania terminu 10 maja, bo już wiemy, że nie da się tego korespondencyjnie przeprowadzić. Pytanie, kiedy zaczną się poważne negocjacje na temat nowego terminu - stwierdził prof. Dudek w rozmowie z Onetem. 

Czy rząd Mateusza Morawieckiego będzie musiał wprowadzić któryś ze stanów nadzwyczajnych? To jest dzisiaj w zasadzie jedyny sposób na to, żeby wybory mogły zostać przesunięte - ocenił w rozmowie z Onetem prof. Dudek.