​Andrzej Duda miał wywierać presję na ministrze zdrowia, by ten poparł zorganizowanie wyborów prezydenckich 10 maja - informuje "Fakt". W spotkaniu polityków brała udział także pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda.

Jak podaje "Fakt", w poniedziałek doszło do nieoficjalnego spotkania w Pałacu Prezydenckim. Prezydent Andrzej Duda miał prosić ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o "jasną i kategoryczną deklarację co do możliwości przeprowadzenia wyborów".

Źródło dziennika informuje, że ani szef resortu, ani głowa państwa nie byli zadowoleni z przebiegu rozmów. Andrzej Duda o całej sprawie poinformował wysokich rangą polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Informację, że do spotkania Duda-Szumowski doszło, potwierdził rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Nie skomentował jednak przebiegu rozmów.

W Zjednoczonej Prawicy trwa konflikt związany z wyborami prezydenckimi. Jądro Prawa i Sprawiedliwości, a także Solidarna Polska opowiada się za przeprowadzeniem ich 10 maja. Porozumienie Jarosława Gowina się temu sprzeciwia. Jak informowaliśmy, wicepremier odrzucił ultimatum Jarosława Kaczyńskiego, według którego Gowin albo miał poprzeć tzw. wybory kopertowe, albo jego partia utraci stanowiska w rządzie.

Jak podaje Onet, członkowie Porozumienia sami są niejednomyślni. Wielu jednak popiera sprzeciw Gowina. To nie jest moment na wybory. Popieram głosowanie korespondencyjne, ale nie można go wprowadzać w takich warunkach - mówi jeden z posłów Porozumienia w rozmowie z Onetem.

Byłem wiele lat samorządowcem. Mam wśród samorządowców związanych z PiS wielu znajomych. Nawet oni przestrzegają, że wyborów, nawet korespondencyjnych, nie są w stanie zorganizować - dodaje inny. 

W związku z pandemią koronawirusa opozycja apeluje o przełożenie wyborów prezydenckich. Prawo i Sprawiedliwość chce jednak, by zostały one przeprowadzone tylko korespondencyjnie. Projektem ustawy mają się zająć posłowie w Sejmie już w piątek.