"Podział polityczny, który się zaostrzył w ostatnich latach jest katastrofą dla bezpieczeństwa państwa, a prezydent jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo" – mówił w Jędrzejowie (woj. świętokrzyskie) kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. "Żeby państwo było silne, to ludzie muszą ze sobą rozmawiać, państwo może być silne w zjednoczeniu swoich obywateli. Polska polityka została sprowadzona do rynsztoku obłudy i nienawiści" – podkreślił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Kosiniak-Kamysz ocenił, że obecna sytuacja w kraju jest niebezpieczna dla jego stabilności i suwerenności. Nie chodzi o to, aby się ze sobą na wszystko zgadzać, ale by prowadzić dyskusję. Trzeba przywróć wspólnotę narodową, bo ona jest gwarantem bezpieczeństwa - tłumaczył. Z historii wiemy, że mieliśmy sojusze i względnie silną armię, ale one nie zadziałały. Polska się rozpadała przez konflikty wewnętrzne. To zawsze było tragiczne dla naszego kraju. Trzeba przywrócić normalność i to jest idea, dla której startuję - apelował.

Pytany przez dziennikarzy czy weźmie udział w debatach przedwyborczych, Kosiniak-Kamysz zapewnił, że jest do nich gotowy od grudnia, czyli od momentu, kiedy ogłosił start w wyborach. Deklaruję udział w debatach ze wszystkimi kandydatami, bez warunków wstępnych. Oczekuję na określenie się od prezydenta Andrzeja Dudy. Jak był kandydatem na prezydenta pięć lat temu bardzo chciał debatować, dzisiaj tej ochoty nie widzę. Jestem gotowy do debaty - podkreślił.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.