Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta skomentował kontrowersyjną wypowiedź Andrzeja Dudy z wiecu w Krakowie. Walczący o reelekcję prezydent wspominając bezrobocie za czasów rządu PO-PSL stwierdził: "W najgorszym czasie momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż koronawirus". Kosiniak-Kamysz ocenił w Szczecinie, że słowa te pokazują, "w jak wielkiej panice jest dzisiaj Andrzej Duda, jak jego strach ma wielkie oczy, jak bardzo boi się porażki, jak nie wyobraża sobie życia poza Pałacem Prezydenckim".

Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta skomentował kontrowersyjną wypowiedź Andrzeja Dudy z wiecu w Krakowie. Walczący o reelekcję prezydent wspominając bezrobocie za czasów rządu PO-PSL stwierdził: "W najgorszym czasie momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż koronawirus". Kosiniak-Kamysz ocenił w Szczecinie, że słowa te pokazują, "w jak wielkiej panice jest dzisiaj Andrzej Duda, jak jego strach ma wielkie oczy, jak bardzo boi się porażki, jak nie wyobraża sobie życia poza Pałacem Prezydenckim".
Władysław Kosiniak-Kamysz w Szczecinie / Marcin Bielecki /PAP

Jak można do koronawirusa, który niesie śmierć, porównać roczny urlop macierzyński, który miałem okazję wprowadzać, tysiąc złotych na każde dziecko, dwa i pół tysiąca żłobków i przedszkoli, pracę dla młodych, wsparcie dla seniorów, wszystkie programy społeczne, wsparcie osób niepełnosprawnych? - wyliczał Kosiniak-Kamysz. To jest porównanie godne prezydenta Rzeczpospolitej? To jest wstyd dla niego i on się będzie wstydził tych słów, bo one przy nim zostaną - mówił lider ludowców.

Kosiniak-Kamysz ocenił, że Andrzej Duda przez pięć lat doprowadził do "niezwykłych podziałów", a jego wypowiedzi z ostatnich tygodni świadczą, że "nigdy nie był prezydentem wszystkich Polaków i nigdy nie chce nim zostać, i nigdy nim nie będzie, bo nie ma takich intencji".

Lider ludowców zapewnił, że gdy zostanie prezydentem ,"Andrzej Duda będzie szanowany". Nie wolno postępować wobec tych, którzy nawet tobie chcą wyrządzić krzywdę, zdyskredytować, rzucić kalumnie, okłamać, nie wolno stosować ich miary i zachowywać się tak, jak oni - powiedział.

Przywrócimy braterstwo, doprowadzimy do normalności, do szacunku dla każdego człowieka, do współpracy, do pojednania - mówił w Szczecinie Kosiniak-Kamysz. Dodał, że "można się spierać", ale należy to robić w sposób "godny, normalny" z zachowaniem szacunku do drugiego człowieka.