"Chyba już czwarty raz zaczynamy kampanię prezydencką. Niestety to symbol tego, jak mało sprawne jest dzisiaj polskie państwo" - ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta - Władysław Kosiniak-Kamysz. "Dalej będę bardzo aktywny i zdeterminowany, aby szukać zwolenników mojej wizji Polski – braterskiej, szanującej wszystkich obywateli i oddającej w ich ręce pełną kontrolę nad władzą" - dodał.

"Chyba już czwarty raz zaczynamy kampanię prezydencką. Niestety to symbol tego, jak mało sprawne jest dzisiaj polskie państwo" - ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta - Władysław Kosiniak-Kamysz. "Dalej będę bardzo aktywny i zdeterminowany, aby szukać zwolenników mojej wizji Polski – braterskiej, szanującej wszystkich obywateli i oddającej w ich ręce pełną kontrolę nad władzą" - dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz //Łukasz Gągulski /PAP

W rozmowie z PAP Kosiniak-Kamysz był pytany o to, jak ocenia nowego kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta - Rafała Trzaskowskiego. Poprzednio to ugrupowanie w walce o prezydenturę reprezentowała Małgorzata Kidawa-Błońska.

To jest wewnętrzna sprawa Platformy, ja z szacunkiem podchodzę do wszystkich kontrkandydatów - zapewnił lider ludowców. Choć postawienie na Rafała Trzaskowskiego, to dla mnie sygnał o chęci dalszej polaryzacji sceny politycznej i życia społecznego - dodał. Tym się pewnie różnimy, bo ja chcę przekonać wyborców, którzy kiedyś zaufali urzędującemu prezydentowi, a nie ich pokonać. Jestem jedynym kandydatem, który w bezpośrednim starciu ma szansę wygrać z Andrzejem Dudą - ocenił Kosiniak-Kamysz.

Dzisiaj, kiedy wciąż nie wiadomo, kiedy odbędą się wybory i na jakich zasadach, nie przywiązuję wielkiej wagi do sondaży - stwierdził szef PSL-u. Są takie, które pokazują kilka procent i takie, które pokazują kilkanaście procent. Pamiętamy przecież sondaże dające Małgorzacie Kidawie-Błońskiej blisko 30 procent poparcia. Co z tego zostało? Sondaże zbyt często próbują kreować rzeczywistość i na nią wpływać, niż ją opisywać - przekonywał. Kampania wyborcza, to nie jest sprint, tylko maraton. Zaś prawdziwym sondażem będą wybory - tłumaczył Kosiniak-Kamysz. 

Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jego zdaniem wybory odbędą się pod koniec czerwca lub na początku lipca. Kadencja Andrzeja Dudy upływa 6 sierpnia. Niestety mamy dzisiaj państwo w kompletnym rozgardiaszu organizacyjnym do czego doprowadzili rządzący i na kilka tygodni przed teoretycznie ostatnim możliwym terminem wyborów prezydenckich wciąż nie ma ich ogłoszonych - mówił. Mamy kampanię bez kampanii, wybory bez wyborów - dodał. 

Lider ludowców odpowiedział też w wywiadzie o zaangażowanie jego żony w kampanię prezydencką. Paulina wspiera mnie i będzie wspierać, jej wsparcie jest dla mnie niezastąpione - zapewnił. Przedstawia własny punkt widzenia na wiele spraw, nie boi się wyrażać swojej opinii. Chce być aktywną pierwszą damą. Jej celem jest stworzenie Polskiej Fundacji Zdrowia w miejsce zbytecznej Polskiej Fundacji Narodowej. Wspierałaby ona finansowo zbiórki na leczenie dzieci chorujących na choroby rzadkie - opisywał.