"Spekulacje medialne wziąłem za wypowiedź pana wicepremiera, która nie miała miejsca. Jarosław Gowin przepraszam!" - takimi słowami na Twitterze Jacek Sasin skomentował własne słowa, które padły podczas Porannej rozmowy w RMF FM. Według wicepremiera, szef Porozumienia miał zapowiadać, że będzie chciał wyjść z rządu, jeśli PiS będzie chciało przeprowadzić wybory w konstytucyjnym terminie.

Podczas Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał swojego gościa, czy Jarosław Gowin, lider Porozumienia jest wciąż w rządzie. Pojawiały się bowiem głosy, że Gowin nie jest zwolennikiem głosowania korespondencyjnego, które forsuje PiS.

Jarosław Gowin jest jeszcze w rządzie, natomiast słyszałem, że zapowiadał, że będzie chciał z tego rządu wyjść, jeśli PiS - jako większość parlamentarna - będzie chciało przeprowadzić wybory w terminie konstytucyjnym. Mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie - mówił w RF FM minister aktywów państwowych, Jacek Sasin. Dopytywany przez Roberta Mazurka o rzekome zapowiedzi wicepremiera Gowina stwierdził, że "słyszał je gdzieś w mediach".

Jednocześnie dodał, że Jarosław Gowin jest politykiem niezwykle racjonalnym i wierzy, że dostrzeże, że to co proponuje PiS jest niezwykle bezpieczne.

Sasin: Jarosław Gowin, przepraszam

Kilkanaście minut później Jacek Sasin opublikował na Twitterze wpis, w którym przeprosił Jarosława Gowina i wytłumaczył, że spekulacje medialne potraktował za jego słowa.

"Wspólnie z Jarosławem Gowinem ciężko pracujemy, by Polska jak najlżej przeszła przez czas walki z koronawirusem, a Polacy mogli bezpiecznie głosować. W ogromie zadań spekulacje medialne wziąłem za wypowiedź pana wicepremiera, która - nie miała miejsca. Jarosław Gowin, przepraszam!" - napisał Sasin.

Wybory kopertowe. PiS chce, by wszyscy głosowali korespondencyjnie

Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r.

Z ustaleń dziennikarzy RMF FM wynika, że po wczorajszych ustaleniach na Nowogrodzkiej, Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi do swojego projektu nowe zmiany. Chodzi o to, by głosowanie w wyborach prezydenckich 10 maja było tylko korespondencyjne - wszystkie lokale wyborcze mają być zamknięte. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.

Projektem ws. głosowania korespondencyjnego w piątek zajmą się posłowie.


Porozumienie zajmie głos na końcu

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" szef Porozumienia, Jarosław Gowin stwierdził, że w sprawie tego projektu jego partia "zajmie głos na końcu".

To projekt bardzo trudny do realizacji. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że są w nim rozstrzygnięcia co do terminów, które mogą być trudne do dotrzymania - stwierdził w rozmowie z dziennikiem.

Wicepremier Jarosław Gowin odniósł się również do doniesień o konflikcie w koalicji dot. terminu wyborów prezydenckich - o ostrym sporze w tej sprawie informował m.in. dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.

Pytany o te doniesienia Gowin stwierdził, że "sprawa wyborów jest teraz trzeciorzędna". Równocześnie jednak zastrzegł: "Jest rzeczą bezdyskusyjną, że wybory mogą się odbyć tylko w takich warunkach i w takim terminie, gdy w ich wyniku nie będzie zagrożone zdrowie i życie ani jednego Polaka".