Wieczorem na antenie Telewizji Polskiej ma odbyć się debata z udziałem kandydatów na prezydenta. Część sztabów wyborczych zwróciła się o jej przełożenia- w tym samym czasie w Sejmie będą trwały kluczowe głosowania, a troje z kandydatów to posłowie opozycji.

Debata ma odbyć się w środę 6 maja o godzinie 20.30. Jej transmisja jest zaplanowana na antenie TVP 1 i TVP Info.

Część sztabów wyborczych zwróciła się do TVP o przełożenie debaty na inny termin. Dzisiaj wieczorem odbędą się obrady Sejmu. Troje z kandydatów: Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), Krzysztof Bosak (Konfederacja) i Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) to posłowie opozycji.

Gospodarz debaty, prowadzący główne wydanie "Wiadomości" Michał Adamczyk, ma zadać kandydatom 5 pytań z zakresu: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarki i ustroju państwa. Na odpowiedź każdy z kandydatów będzie miał minutę.

Na koniec debaty każdy z kandydatów otrzyma czas na podsumowanie swoich wypowiedzi na wszystkie poruszone tematy.

Przeprowadzenie debaty wyborczej jest ustawowym obowiązkiem publicznego nadawcy w kraju.

Kosiniak-Kamysz: Zrezygnuję z debaty w TVP

Kandydat PSL - Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jeżeli głosowanie nad ustawą o wyborach korespondencyjnych zostanie zaplanowane w czasie, kiedy w TVP ma się dobyć debata kandydatów na prezydenta, to on z niej zrezygnuje.

Ubiegający się o fotel prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że jeszcze nieznany jest mu termin głosowania nad ustawą o wyborach korespondencyjnych. Podkreślił, że jeżeli zostałby on zaplanowany na 20.30, czyli na czas, w którym w TVP ma się odbyć debata kandydatów na prezydenta, to nie weźmie w niej udziału.  "Oczywiście, że zrezygnuję z udziału w debacie, ponieważ najważniejsze jest zatrzymanie złego prawa" - powiedział programie "Tłit" na portalu wp.pl.

Ocenił, że wyznaczenie terminu głosowania na czas debaty w telewizji publicznej byłoby "czystą złośliwością". "To jest czysta złośliwość, jeżeli my jako kandydaci nie wiemy, o której mamy głosowania, a w tym dniu mamy ważną debatę" - oznajmił Kosiniak-Kamysz.

Senat we wtorek wieczorem odrzucił ustawę w sprawie głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r. Niewykluczone, że jeszcze dzisiaj zajmie się nią Sejm. Ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia z inicjatywy PiS i przewiduje, że głosowanie w tegorocznych wyborach prezydenckich ma być tylko korespondencyjne.