„Wprowadzenie do Sejmu możliwości głosowania zdalnego ośmieszyło parlament, a w efekcie umożliwiło przyjmowanie przepisów, które w demokratycznym państwie nie mogą istnieć” - tak zmiany w Kodeksie wyborczym, wprowadzone w nocy komentuje profesor Marek Chmaj.

Konstytucjonalista przestrzega przed szantażowaniem Senatu i wprowadzaniem kolejnych zmian ustrojowych, który miałby polegać na powtórzeniu sytuacji, z którą mieli w nocy do czynienia posłowie.

Zasadniczy szantaż polega na tym, że do projektu pomocowego, ważnego w czasie pandemii, dorzucono przepisy, które dotyczą spraw ustrojowych takich jak wybory czy wolność osobista, wolność przemieszczania się, wolność zgromadzeń - twierdzi prof. Chmaj.

W łącznym głosowaniu senatorowie - tak jak posłowie - będą mieli wybór: albo odrzucić całość korzystnych dla obywateli zmian, albo zgodzić się z łamaniem prawa.

Konstytucjonalista uważa, że na dzisiejszych zmianach się nie skończy, a rządzący w ten sposób będą rozwiązywali każdy problem związany z wyborami. Co stoi na przeszkodzie, żeby zredukować komisje wyborcze do 2-3 osób i przymusowo do tych komisji wysłać mundurowych: wojsko czy policję? Oczywiste jest to możliwe do zrobienia w trybie ustawy. Czy policjant, albo strażak, albo wojskowy może odmówić polecenie służbowego? Nie może, a na podstawie nowelizacji ustawy można wprowadzić do komisji mundurowych. Co za problem? - pyta.

Jednocześnie podkreśla, że zgadzając się na zdalne głosowanie "opozycja wyprowadziła dżina z butelki". Teraz trudno będzie go tam zapędzić z powrotem - podkreśla prawnik.

Nie tylko prof. Chmaj skrytykował zmiany w Kodeksie wyborczym. Wcześniej decyzję Sejmu negatywnie ocenił w rozmowie z RMF FM Wojciech Hermeliński. Były szef PKW wskazał, że zmiana może doprowadzić do ogromnej ilości protestów wyborczych, które z kolei mogą skłonić Sąd Najwyższy do unieważnienia wyborów.

O zmianach w Kodeksie wyborczym zdecydowano w trakcie głosowania poprawek do specustawy dotyczącej walki z epidemią koronawirusa. Obrady Sejmu, po raz pierwszy w historii, odbyły się w trybie zdalnym. Posłowie opozycji wskazywali na problemy z logowaniem się do systemu elektronicznego. Z kolei parlamentarzyści z ramienia PiS twierdzili, że żadnych problemów nie mają. Ostatecznie izba niższa przyjęła "tarczę antykryzysową", czyli pakiet ustaw, które mają pozwolić przedsiębiorcom i pracownikom przetrwać czas pandemii.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sejm nocą w ramach specustawy zmienił Kodeks wyborczy. Głosowanie korespondencyjne dla osób w izolacji i 60+