Jeżeli wygram wybory prezydenckie, to zainicjuję przyjęcie unijnej dyrektywy ws. posiadania broni - stwierdził kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. Według niego, Polakom narzucono komunistyczne przepisy i dlatego jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem w Unii Europejskiej.

Od ponad roku Polska zwleka z implementacją dyrektywy unijnej w sprawie posiadania broni, która jest bardziej liberalna niż obowiązujące obecnie w Polsce prawo - oświadczył Bosak podczas konferencji prasowej na strzelnicy w Gdyni. Zapowiedział, że jeżeli wygra wybory, to skorzysta z przysługującej prezydentowi inicjatywy ustawodawczej i zainicjuje przyjęcie unijnych przepisów przez polski parlament, tworząc "dobre prawo o posiadaniu broni, pozwalające zwiększać stopień wyszkolenia strzeleckiego społeczeństwa i podnosić kulturę posiadania broni".

Według niego w Polsce jest najniższy w Unii Europejskiej odsetek broni przypadającej na stu mieszkańców. Jesteśmy rozbrojonym narodem, a historia uczy nas, że jeżeli nie posiadamy właśnie broni, jeszcze nie posiadamy wyszkolenia strzeleckiego, to jesteśmy bezbronni - podkreślił.

Bosak przekonywał, że prawo o posiadaniu broni w Polsce, jest narzuconym przez Związek Radziecki "komunistycznym reliktem, zgodnie z którym w państwie jest bezpiecznie, gdy obywatele są rozbrojeni". Musimy odrzucić balast prawa komunistycznego i wprowadzić normalne prawo, które respektuje prawa obywatelskie - podkreślił.