"Rafał Trzaskowski nie odbiera mi głosów" – zapewnił w rozmowie z "Faktem" kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. "Ja mam głosy ludzi lewicy, którzy mają serce po lewej stronie" – wyjaśnił.

Robert Biedroń zauważył, że lewicowi wyborcy chcą innej Polski niż kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Jednocześnie ocenił, że przed każdymi wyborami Platforma Obywatelska próbuje puszczać oko do lewicy.

Chciałbym tylko, aby lewica głosowała na kandydatów lewicy - zadeklarował Biedroń w rozmowie z "Faktem". Wróciliśmy do parlamentu i pora pokazać, że także kandydat lewicy na prezydenta jest w stanie osiągnąć dobry wynik - dodał. 

W rozmowie z PAP szef sztabu Roberta Biedronia - Tomasz Trela - podkreślił, że Lewica przede wszystkim czeka na wyznaczenie przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek nowego terminu wyborów prezydenckich. Jesteśmy przygotowani na każdy termin, każdy termin przyjmiemy - zadeklarował.

Jednym z elementów kampanii wyborczej będzie powrót na trasę, będziemy odwiedzać różne miejsca na mapie Polski. Będą to spotkania wiecowe, ale także plenerowe konwencje, które będą dotyczyły programu i tego, co Robert Biedroń będzie chciał zrobić jako prezydent - dodał Trela.