"Nie powinniśmy pozwalać sobie na to, żeby z naszego kraju i z tego zasobu polskiej własności znikały kolejne elementy. To jest kwestia dobrej gospodarki, gospodarki propaństwowej” – stwierdził na spotkaniu wyborczym w łódzkiej Spale kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda. „Jestem zwolennikiem silnego państwa. A państwo silne to państwo, które ma swoje zasoby. Swoje, a nie obce na swoim terenie. To jest dla mnie kwestia podstawowa; podobnie jak wzmacnianie wszelkich polskich służb, dobrze służących Rzeczypospolitej " - tłumaczył.

Andrzej Duda spotkał się w Spale z leśnikami. Polityk PiS zapewnił, że jeśli wygra wybory, to nie dopuści do prywatyzacji Lasów Państwowych.

Ja nazywam polskie lasy jedną z ostatnich już pereł w polskiej koronie, ale wciąż jasno świecącą. Dlatego chcę jasno i wyraźnie zadeklarować, że będę zawsze stał na straży polskich lasów w znaczeniu polskiej własności. To jest wielki majątek - podkreślał Duda. My, niestety nie jesteśmy narodem bogatym. Jesteśmy społeczeństwem, które w zasadzie jedyne co ma, to nieruchomości. Lasy są jedną z takich nieruchomości - zauważył. Przypomniał, że 30 proc. powierzchni Polski zajmują lasy, które w zdecydowanej większości są w zarządzie Lasów Państwowych. Zdaniem Dudy taki system zarządzania sprawdził się i nie powinien być zmieniany.

Andrzej Duda obiecał, że jako prezydent nie będzie wyrażał zgody na działania prowadzące do destrukcji ważnych gałęzi polskiej gospodarki. Kiedy słyszę o tym, że sieci wodociągowe, ujęcia wody są przekazywane w prywatne ręce, to się zastanawiam, komu to służy? Dla mnie są to kwestie strategiczne. Zaopatrzenie w wodę jest kwestią strategiczną w państwie. Podobnie jak zaopatrzenie w energię - mówił.

(mn)