Osoby, które popierały Hillary Clinton, nadal będą ją popierać. A ci, który popierają Donalda Trumpa też nadal będą go popierać. Ta debata niczego nie rozstrzygnęła. Choć Hillary Clinton na pewno wypadła lepiej – ocenia w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim Dariusz Barcikowski, konsultant polityczny w Stanach Zjednoczonych.

Osoby, które popierały Hillary Clinton, nadal będą ją popierać. A ci, który popierają Donalda Trumpa też nadal będą go popierać. Ta debata niczego nie rozstrzygnęła. Choć Hillary Clinton na pewno wypadła lepiej – ocenia w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim Dariusz Barcikowski, konsultant polityczny w Stanach Zjednoczonych.
Dariusz Barcikowski, konsultant polityczny w Stanach Zjednoczonych w rozmowie z korespondentem RMF FM w USA /Paweł Żuchowski /RMF FM

Paweł Żuchowski RMF FM: Jak pan ocenia pierwszą prezydencką debatę?

Dariusz Barcikowski: Uważam, że zdecydowanie Hillary Clinton była lepsza. Była bardziej przygotowana. Aczkolwiek wydaje mi się, że nie było tutaj jakiś takich mocnych momentów, jak widzieliśmy na etapie prawyborów, kiedy walczyli kandydaci. Debata była trochę spokojniejsza. Wydaje mi się, że osoby, które są niezdecydowane, nadal nie wiedzą, na kogo zagłosują. Nie wiem, czy ta debata zmieniła zdanie osób, które są zdecydowane czy nie. Wydaje mi się, że osoby, które popierały Hillary Clinton oglądały debatę i dalej będą ją popierać i osoby, które popierały Donalda Trumpa dalej będą go popierać.

Czy kandydaci popełnili jakieś poważne błędy w czasie tej debaty?

Wydaje mi się, że nie. Zarówno Hillary Clinton jak i Donald Trump poprowadzili tę debatę, tak jak zamierzali.

Mówiło się sporo, że Donald Trump da się ponieść emocjom. Chwilami było to widać. Mam wrażenie, że bardziej się denerwował.

Wiele rzeczy uzasadniał informacjami, które nie są prawdziwe. I to jest jego słabość. Może podczas jego wypowiedzi, debaty to brzmi dobrze, może mówi coś, na co ludzie reagują pozytywnie, ale prawda jest taka, że wszystkie te wypowiedzi są sprawdzane pod mikroskopem. Wszystkie argumenty i wypowiedzi są analizowane. I tu już w trakcie debaty na mediach społecznościowych i portalach różnych gazet było przedstawiane, że niestety to co Donald Trump mówił nie jest do końca zgodne z prawdą. Ale to raczej nie jest dziwie, bo często jego wypowiedzi są niezgodne z prawdą.

Przed tą debatą mówiło się, że będzie to debata stulecia. Najlepiej oglądana. Czy faktycznie zasługuje na takie określenia?

Jeżeli chodzi o oglądalność, to wydaje mi się, że tak. Natomiast jeżeli chodzi pod względem jakiś emocji, to wcześniejsze debaty były bardziej emocjonujące. Ta debata wydawała mi się taka bardziej spokojna, stonowana.

(j.)