“Byłoby fatalnie, gdyby w Polsce zamiast rządu z jednolitym poparciem powstał rząd wielopartyjny, który będzie skłócony wewnętrznie, który będzie walczył z opozycją i wojna będzie istotą życia publicznego w Polsce. Wojna, a nie dobre zmiany dla kraju” – powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Białej Podlaskiej. “Mamy alternatywę – z jednej strony możliwość powołania rządu, który będzie spokojnie zmieniał Polskę we współpracy z prezydentem i w pewnym zakresie także współpracy z opozycją, a z drugiej strony mamy obietnicę wielkiego chaosu i nieustannej wojny w Polsce, która do niczego dobrego nie doprowadza” - dodał lider Prawa i Sprawiedliwości.

“Byłoby fatalnie, gdyby w Polsce zamiast rządu z jednolitym poparciem powstał rząd wielopartyjny, który będzie skłócony wewnętrznie, który będzie walczył z opozycją i wojna będzie istotą życia publicznego w Polsce. Wojna, a nie dobre zmiany dla kraju” – powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Białej Podlaskiej. “Mamy alternatywę – z jednej strony możliwość powołania rządu, który będzie spokojnie zmieniał Polskę we współpracy z prezydentem i w pewnym zakresie także współpracy z opozycją, a z drugiej strony mamy obietnicę wielkiego chaosu i nieustannej wojny w Polsce, która do niczego dobrego nie doprowadza” - dodał lider Prawa i Sprawiedliwości.
Kampanijna chorągiewka PiS-u /PAP/Grzegorz Michałowski /PAP

Jarosław Kaczyński podkreślił, że PiS zabiega o to, “by stworzyć rząd mający jednolite poparcie w parlamencie, a więc jednopartyjny". Ocenił, że Polsce potrzebna jest dobra zmiana i przebudowa państwa. Aby tego dokonać, "pierwszym warunkiem (...) jest powołanie władzy, która będzie trwała, będzie miała mocne poparcie w parlamencie, będzie współpracowała z prezydentem".

Będzie traktowała opozycję tak, jak należy ją w demokratycznym państwie traktować, to znaczy jako normalny element życia publicznego. Jako siłę polityczną, która dziś jest w opozycji, kiedyś być może znów będzie u władzy, bo ta wymiana władzy jest istotą demokracji i związku z tym rozmawia się z nią (z opozycją - PAP), a nie bez przerwy się ją atakuje - tłumaczył były premier. Jednocześnie zapewnił, że PiS ma “zaplecze personalne" dobrych kandydatów do parlamentu, jak i osób spoza parlamentu - “ludzi, z których można tworzyć rząd".

Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.

(mn)