Obecne władze uważają, że państwo mają utrzymywać obywatele i małe firmy, giganci są zwalniani od podatków. Wielkie, międzynarodowe korporacje nie będą dla lewicy świętą krową - powiedział na konferencji prasowej w Opolu Adrian Zandberg, lider Lewicy Razem.

W czwartek do Opola, w ramach podróży po województwach południowo-zachodniej Polski, przyjechał Adrian Zandberg i przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty. Politycy spotkali się z mieszkańcami stolicy regionu na placu Wolności, gdzie kandydaci do Sejmu z opolskiej listy SLD zaprezentowali swój program wyborczy.

Komentując decyzję PO i PSL o odmowie podpisania Paktu dla Kobiet, Czarzasty określił ją jako niezrozumiałą, gdyż w jego ocenie oznacza to brak akceptacji ze strony tych partii do profesjonalnej opieki nad kobietami w ciąży, równego traktowania ich w pracy, przeciwdziałania przemocy w rodzinie, powszechnego dostępu do żłobków dla dzieci, pobierania należnych alimentów na takich samych zasadach jak podatki czy refundacji in-vitro.

Nie wiem, dlaczego to zrobili.(...)Jeden punkt boli ich na pewno. Dotyczy prawa do bezpiecznego usuwania ciąży do 12. tygodnia. Ale zapominają, że to prawo dotyczy ciał kobiet, które te decyzje podejmują. (...) Chyba tylko w jednym państwie Europy takiego prawa nie ma. (...) To podstawowe prawa ponad 50 procent polskiego społeczeństwa. Po ludzku nas to dziwi. Jak się pokazuje kobiety w pierwszym rzędzie, mówi o ich udziale na listach, to panowie, dajcie kobietom prawa, kobieta to nie obrazek, którym się można chwalić - apelował Czarzasty.

Adrian Zandberg mówiąc o polityce podatkowej państwa i propozycjach zmniejszenia podatku PIT zapewnił, że ugrupowania lewicowe zadbają o finansowanie swoich obietnic, wprowadzając m.in. równe zasady w traktowaniu małych firm i międzynarodowych koncernów w płatności podatków. Nawiązał przy tym do decyzji rządu o wycofaniu z opodatkowania cyfrowych gigantów, na czym państwo polskie ma stracić około miliarda złotych.

Lewica uważa, że za zlecanymi zadaniami do samorządu muszą iść odpowiednie środki. My mówimy otwarcie: chcemy nowoczesnego państwa dobrobytu, gdzie usługi publiczne są bezpłatne. (...) My nie zamierzamy, jak pan Morawiecki, podlizywać się zagranicznym rynkom finansowym. Obecnie uważa się, że państwo mają utrzymywać jego obywatele, małe, rodzime firmy, a międzynarodowi giganci już nie. Wielkie międzynarodowe korporacje nie będą dla lewicy świętą krową - zapewnił Zandberg.
Jego zdaniem, w obecnej chwili nie można odnieść się w żaden sposób do propozycji rządu dotyczących zniesienia limitu 30-krotności składki ZUS.

Nie sposób odnieść się do propozycji Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ one co godzinę zmieniają się jak w kalejdoskopie. Jeżeli rządzący traktują poważnie swoje propozycje, to niech położą na stole papier z konkretami - powiedział Zandberg. 

W poniedziałek 23 września o godz. 18 zapraszamy na trzecią przedwyborczą debatę z cyklu "Po prostu Polska". Tematem będzie praworządność. Ostatnio politycy dyskutowali o zdrowiu:

Transmisję będziecie mogli śledzić na RMF24, dziennik.pl i Interia.pl