Niewielkie zainteresowanie osób niewidomych i niedowidzących nakładkami do kart do głosowania. Dziś mija termin na zgłoszenie chęci zagłosowania za pomocą nakładki Braille'a w lokalu wyborczym lub zapisanie się na głosowanie w lokalu przystosowanym do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Mimo dużej promocji w mediach tej formy głosowania odzew wyborców jest niewielki. Na przykład w Gdańsku po nakładki Braille'a zgłosiły się do urzędów tylko trzy osoby.

Urzędnicy są zaskoczeni. Dziś ostatni dzień, może jeszcze ktoś się zgłosi - wiadomo, że lubimy wszystko załatwiać na ostatni dzień. Być może jakieś zgłoszenia dotrą do nas jeszcze drogą listową - mówi Teresa Kleger-Rudomino z wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

W Polskim Związku Niewidomych zdziwienie jest już mniejsze. W gdańskim okręgu zrzeszonych jest około 800 osób. Jego szefowa przy głosowaniu poradziłaby sobie bez nakładki, ale w urzędzie się zarejestrowała. Byłoby nieładnie, gdybym ja jako prezes, nie sprawdziła tego na własnej skórze. Większość jednak chyba skorzysta z zaufanych osób, tak jak to robiła do tej pory. My zachęcaliśmy, ale odzew jest, jaki jest. - tłumaczy Ewa Radzimska, prezes Pomorskiego Okręgu Polskiego Związku Niewidomych.

Warto pamiętać, że zgodnie z nowym Kodeksem wyborczym wyborcy niepełnosprawni mają prawo do otrzymania pełnej informacji (zarówno telefonicznie, jak i pisemnie do domu) o tym, kiedy są wybory, jakie zasady głosowania obowiązują, z jakich możliwości mogą skorzystać, a także jakie komitety i jacy kandydaci ubiegają się o fotele poselskie i senatorskie.