Po porażce SLD w wyborach, Grzegorz Napieralski zapowiedział, że na kongresie partii nie będzie ubiegał się o stanowisko jej szefa. "Drużyna przegrała, szybciej zwołuję Kongres" - zapowiedział.

Po ukonstytuowaniu się Sejmu odbędzie się Rada Krajowa. Przyspieszymy zwołanie kongresu. To będzie kongres, który wybierze władze partii od kół aż do szefa partii. Nie będę ubiegał o stanowisko przewodniczącego SLD - powiedział Napieralski.

Lider SLD to wielki przegrany wyborów. Sojusz wchodzi do parlamentu z wynikiem 8,25 procent.

Sam Napieralski przegrał w wyścigu "jedynek" w Szczecinie. Dostał ponad 23 tys. głosów. Pokonał go Bartosz Arłukowicz z 97 tys. głosów i Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS, który zdobył 36 851 głosów. To dane z 96 proc. komisji obwodowych.

Kolejną reanimacją partii zajmie się najprawdopodobniej Wojciech Olejniczak, obecnie europoseł. Już skrytykował kierownictwo SLD i jak dowiedziała się reporterka RMF FM jest gotowy do objęcia roli szefa Sojuszu.