Plakaty wyborcze wciąż zaśmiecają Lublin. Nadal wiszą tam, gdzie nie powinny - na przykład na skrzyżowaniach. Wczoraj reporter RMF FM zabrał na przejażdżkę po mieście szefa sztabu Platformy Obywatelskiej - bo to plakaty tej właśnie partii najbardziej rzucały się w oczy wisząc w niewłaściwych miejscach. A ten zadeklarował, że "te plakaty powinny zniknąć". Zniknęły, ale nie wszędzie.

Rzeczywiście, z tych miejsc, w które na przejażdżkę zabrał szefa sztabu wyborczego PO nasz reporter, plakaty zniknęły. Ale wystarczy wyjechać z centrum i śródmieścia i wszystko jest po staremu. Na ul. Kunickiego Krzysztof Kot naliczył 3 skrzyżowania, na których wciąż wiszą, a do ściany zabytkowego tunelu przytwierdzony jest baner jednego z kandydatów.

Plakaty wciąż są m.in. na Trasie Zielonej przy skrzyżowaniu z Piłsudskiego, do tego Aleja Solidarności przy placu Zamkowym i dalej przy al. Unii Lubelskiej. Co na to szef sztabu? Tłumaczy, że fizycznie nie dali rady w jedną noc, ale zapewnia, że w weekend doprowadzą sprawę do końca.