Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie wykluczył możliwości użycia wojska, gdyby Białorusini wyszli na ulice domagając się zmian. "W wyjątkowych przypadkach, takich jak groźba przewrotu, żeby zapewnić w kraju porządek konstytucyjny żołnierze dostaliby rozkaz działania" - twierdzi oficjalna agencja BiełTA.

Przeciwko naszemu krajowi był organizowany spisek (...), obroniliśmy ustrój konstytucyjny, dobrobyt i niezależność Białorusi (...); chwała Bogu, że nie przyszło nam użyć sił zbrojnych - powiedział Łukaszenka. Jeśli obrót sytuacji byłby taki, że pojawiłaby się w naszym kraju groźba przewrotu, zagrożenie dla dziesięciomilionowego narodu, to nie zawahałbym się użyć sił zbrojnych - dodał prezydent Białorusi.