Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi ujawnił, że konklawe może rozpocząć się przed 15 marca. To wcześniej niż przewiduje konstytucja apostolska o wakacie w Stolicy Apostolskiej. Będzie to możliwe, jeśli do Rzymu zdołają dojechać wszyscy kardynałowie.

Ks. Lombardi przypomniał, że konstytucja Jana Pawła II "Universi dominici gregis" mówi, że konklawe ma obyć się od 15 do 20 dni po rozpoczęciu wakatu w Watykanie. Po raz pierwszy zasugerował jednak, że termin może ulec przyspieszeniu. By tak się stało, do Watykanu musieliby wcześniej dotrzeć elektorzy.

"Papież był wyczerpany i przygnębiony"

Głos w sprawie rezygnacji Benedykta XVI zabrał natomiast dziś także autor jego biografii Peter Seewald. Napisał w najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika "Focus", że papież już w zeszłym roku był wyczerpany i przygnębiony. W rozmowie z nim miał przyznać, że po jego pontyfikacie nie należy się już wiele spodziewać.

Do rozmowy na ten temat miało dojść latem 2012 roku. Na pytanie, czego można jeszcze się spodziewać po jego pontyfikacie, papież miał odpowiedzieć: "Po mnie? Już niewiele. Jestem starym człowiekiem, siły opuszczają mnie. Myślę, że zrobiłem wystarczająco dużo".

Seewald podkreśla na łamach "Focusa", że nigdy wcześniej nie widział papieża tak wyczerpanego i przygnębionego. Benedykt XVI powiedział mu, że "ostatnimi siłami" dokończył pracę nad trzecim tomem książki o Jezusie. Moja ostatnia książka - miał wówczas powiedzieć.  

Autor biografii papieża twierdzi, że zdrada kamerdynera nie była powodem jego rezygnacji. Benedykt XVI był zawiedziony, lecz nie wytrąciło go to z równowagi. Nie popadł w melancholię, ani w rozpacz - pisze Seewald, który w ostatnich tygodniach, pracując nad nową książką, spotykał się z papieżem kilkakrotnie.

(MRod)