Pierwsza grupa żołnierzy ukraińskich szkoli się w Niemczech z obsługi amerykańskich czołgów M1 Abrams - poinformował w sobotę dziennik "New York Times" powołując się na komunikat Pentagonu. Grupa ta liczy około 400 wojskowych.

Na poligonach w Grafenwoehr i Hohenfels w Bawarii ćwiczy około 200 żołnierzy, co stanowi w przybliżeniu jeden batalion pancerny. 

Zaczęli oni szkolenia w piątek z podstawowych działań, jak strzelanie i pomoc medyczna. Reszta grupy, w liczbie również około 200 żołnierzy, uczy się konserwacji czołgów.

31 szkoleniowych czołgów Abrams dostarczono z USA do Niemiec na początku maja. Jak wcześniej zapowiadano, szkolenie na nich żołnierzy ukraińskich potrwa około 10 tygodni i obejmie nie tylko użycie czołgów w działaniach bojowych, lecz również ich konserwację. 

Amerykańskie pojazdy są o wiele bardziej zaawansowane technicznie niż będące od początku na wyposażeniu armii ukraińskiej czołgi zaprojektowane w czasach radzieckich.

W Grafenwoehr i sąsiednim Vilseck stacjonuje ponad 12 tys. żołnierzy USA. W Hohenfels znajduje się największy amerykański wojskowy ośrodek szkoleniowy w Europie.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin zapowiedział niedawno, że amerykańskie czołgi Abrams powinny trafić na Ukrainę na początku tej jesieni.

Pierwotne plany zakładały, że Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie 31 nowych czołgów M1A2 Abrams, ale ich produkcja i dostawa zajęłaby od roku do dwóch lat. Starszy model, M1A1 Abrams, jest już w posiadaniu armii amerykańskiej, dzięki czemu mogą one na Ukrainę trafić wcześniej. Pentagon uznał także, że ukraińskim żołnierzom łatwiej będzie przeszkolić się z obsługi starszej wersji czołgu, niż nowszego i pełnego elektroniki modelu M1A2.