Prezydent Rosji Władimir Putin liczy, że rekordowo wysokie ceny energii oraz możliwy niedostatek surowców energetycznych zimą skłonią Europę do nacisków na Ukrainę, by zgodziła się na zawieszenie broni na warunkach Moskwy – przekazuje agencja Reutera.

Zdaniem dwóch rosyjskich źródeł znających sposób myślenia przywódców na Kremlu, jest to jedyna dopuszczalna przez Moskwę droga do pokoju, biorąc po uwagę, że Kijów odmawia negocjacji, dopóki siły rosyjskie nie opuszczą całego terytorium Ukrainy.

Mamy czas, możemy poczekać - powiedziało jedno ze źródeł zbliżonych do władz Rosji, zastrzegając swą anonimowość.

To będzie trudna zima dla Europejczyków. Może dojść do protestów, zamieszek. Niektórzy przywódcy europejscy mogą zrezygnować z dalszego popierania Ukrainy i dojść do wniosku, że już czas na ugodę - dodało źródło.

Drugie zbliżone do Kremla źródło powiedziało, że w opinii Moskwy już dają się zauważyć pęknięcia w europejskiej jedności, a proces ten przyśpieszy wraz z trudnościami zimą.

Jeśli to (tj. wojna) przeciągnie się do jesieni i zimy, będzie naprawdę trudno. Jest więc nadzieja, że (Ukraińscy) poproszą o pokój - oznajmił rozmówca Reutera.

Agencja podkreśla, że wobec znacznej pomocy militarnej ze strony USA i Zachodu, dzielenia się przez sojuszników informacjami wywiadowczymi i serii udanych ataków na rosyjskie cele władze w Kijowie widzą szansę na zmianę sytuacji na froncie.

Aby negocjacje z Rosją były możliwe, konieczna jest zmiana status quo na froncie na korzyść Sił Zbrojnych Ukrainy - powiedział Reuterowi doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że niezbędne są znaczne porażki taktyczne rosyjskiej armii.

Rekordowe ceny energii

Reuters podkreśla, że wojna w Ukrainie podniosła ceny energii do rekordowego poziomu, UE przyjęła częściowy zakaz importu rosyjskiej ropy, zaś Rosja znacznie ograniczyła eksport gazu do Europy. Rządy krajów UE poszukują w tej sytuacji alternatywnych źródeł dostaw i podejmują kroki, by oszczędzać energię, ale niewielu specjalistów od energetyki sądzi, że będą w stanie pokryć swoje zapotrzebowanie.

Pierwsze z rosyjskich źródeł cytowanych przez Reutera powiedziało, że Moskwa w przyszłym porozumieniu pokojowym chce sobie zagwarantować zdobycze terytorialne, m.in. cały Donbas, a także zobowiązanie Kijowa do neutralności wojskowej.