Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ustaliła tożsamość kolejnych ośmiu rosyjskich żołnierzy podejrzanych o zbrodnie wojenne w Buczy pod Kijowem, gdzie po miesięcznej rosyjskiej okupacji znaleziono masowe groby cywilów i zwłoki ze śladami tortur.

Ośmiu żołnierzy, z których większość należy do jednostki 6720 rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii), podejrzewa się również o grabież w domach opuszczonych przez mieszkańców Buczy - przekazał we wtorek późnym wieczorem dziennik "Guardian", cytując komunikat SBU na Telegramie.

"Ci rosyjscy żołnierze grabili dla siebie łupy: komputery, sprzęty domowe, biżuterię, gadżety, ubrania, żywność (...). Udokumentowane zostało, że sprawcy wysyłali kradzione dobra do swoich krewnych w przesyłkach pocztowych z białoruskiego miasta Mozyrz" - napisano w komunikacie.

Żołnierzy powiadomiono, że są podejrzani - wynika z oświadczenia SBU, do którego dołączono ich zdjęcia. Za przestępstwa, o które są podejrzani, ukraińskie prawo przewiduje karę od ośmiu do 12 lat więzienia.

Rosyjskie wojska okupowały Buczę i inne miejscowości pod Kijowem w początkowej fazie inwazji, ale na przełomie marca i kwietnia wycofały się z tego obszaru. Po ich wyjściu znaleziono tam masowe groby cywilów oraz zwłoki ze śladami tortur. Z relacji świadków wynika, że rosyjscy żołnierze dopuszczali się gwałtów i celowo zabijali cywilów.

Ukraińska prokuratura generalna informowała wcześniej, że ustaliła tożsamość co najmniej 10 rosyjskich żołnierzy, którzy brali udział w zbrodniach w Buczy - przypomina "Guardian".