Wśród czterech osób, które zginęły w poniedziałek w Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku za pomocą dronów, jest młode małżeństwo. Kobieta spodziewała się dziecka – przekazał na Telegramie mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. Nie żyje także 59-letnia kobieta - poinformowała ukraińska policja. Po południu władze przekazały wiadomość o czwartej ofierze.

Małżeństwo, które zginęło, to ludzie poniżej 30. roku życia - poinformowano w komunikacie policji, cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina. Kobieta była w szóstym miesiącu ciąży - powiadomił Kliczko.

Kliczko powiedział dziennikarzom, że Rosja zamierza wywołać na Ukrainie katastrofę humanitarną, dlatego niszczy infrastrukturę w stolicy i innych miastach. Władimir Putin chce "Ukrainy bez Ukraińców" i z tego powodu atakowane są domy mieszkalne, w których giną niewinni ludzie - podkreślił mer.

Wyjaśnił, że do ataku na stolicę Rosjanie użyli 28 dronów. Większość została zestrzelona przez siły obrony przeciwlotniczej. "W Kijowie doszło do pięciu eksplozji, jedna z nich nastąpiła w domu mieszkalnym w rejonie szewczenkowskim" - oznajmił Kliczko.

Jak informowały wcześniej władze, Rosjanie użyli dronów kamikadze produkcji irańskiej. Mer Kijowa opublikował zdjęcie szczątków jednej z tych maszyn.