W nocy z wtorku na środę siły rosyjskie zaatakowały rejon miasta Biała Cerkiew w obwodzie kijowskim. Atak został przeprowadzony przy pomocy dronów kamikadze. Doszło do pożaru infrastruktury, co najmniej jedna osoba została ranna - poinformował na Telegramie szef obwodowej administracji wojskowej Ołeksij Kułeba.

Mamy informacje o serii eksplozji w Białej Cerkwi. Według wstępnych danych miasto zostało zaatakowane przez samobójcze drony. W rezultacie urządzenia infrastruktury zapaliły się. Jedna osoba została ranna - napisał Kułeba.

Dodał, że na miejscu pracują służby ratunkowe. Nie ustalono jeszcze rozmiaru zniszczeń ani liczby ewentualnych ofiar.

W nocy w Białej Cerkwi doszło łącznie do 6 trafień i eksplozji. Na miejscu pracuje 57 ratowników i 15 jednostek pogotowia ratunkowego, pożar wciąż jest gaszony.

Burmistrz Białej Cerkwi prosi mieszkańców mieszkających w pobliżu epicentrum pożaru, aby nie zbliżali się do okien i pod żadnym pozorem nie otwierali ich do czasu ugaszenia pożaru.

Biała Cerkiew leży 80 km od Kijowa.