Siły rosyjskie zaatakowały zakazanymi bombami kasetowymi dzielnicę mieszkalną miasta Krasnohoriwka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowało biuro prasowe ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Telegramie. Biuro prokuratora generalnego Ukrainy przekazało, że podobny atak przeprowadzono także w obwodzie dniepropietrowskim w południowo-wschodniej części kraju.

"Wróg przeprowadził uderzenie z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Tornado-S na dzielnicę mieszkaniowa Krasnohoriwki. Rosyjskie wojska zastosowały zabronioną amunicją kasetową. Spadła ona na ulice zabudowy prywatnej" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Według resortu okres tzw. samolikwidacji tej amunicji może wynosić nawet 40 lat, a więc przebywanie w ich okolicy grozi śmiercią.

ŚLEDŹ TO, CO DZIEJE SIĘ W UKRAINIE MINUTA PO MINUCIE

Atak rakietowy w obwodzie dniepropietrowskim

Agencja Interfax-Ukraina, powołując się na biuro prokuratora generalnego Ukrainy, informuje z kolei, że Rosjanie zaatakowali miejscowość w rejonie krzyworoskim w obwodzie dniepropietrowskim. Siły zbrojne Rosji użyły systemu rakietowego Tornado-S.

"Rakieta była uzbrojona w zakazaną amunicję kasetową" - podano. Informacje o zniszczeniach i ewentualnych ofiarach są w trakcie ustalania.

"W danej lokalizacji nie ma żadnych obiektów wojskowych" - zaznaczono. Poinformowano również o wszczęciu postępowania karnego.

Wykorzystanie amunicji kasetowej na terenach, gdzie mieszkają ludzie, jest niezgodne z międzynarodowym prawem humanitarnym.